Dzikie zwierzęta niszczą uprawy. Wielotysięczne straty

Redakcja
Nawet płochliwe sarny przestały bać się ludzi i coraz śmielej zbliżają się do ludzkich siedlisk. Rocznie na pokrycie szkód łowieckich opolski PZŁ wydaje 2,5 miliona złotych.
Nawet płochliwe sarny przestały bać się ludzi i coraz śmielej zbliżają się do ludzkich siedlisk. Rocznie na pokrycie szkód łowieckich opolski PZŁ wydaje 2,5 miliona złotych.
Człowiek potrafi dopiec środowisku, ale czasem środowisko nie pozostaje mu dłużne. Dzikie zwierzęta coraz częściej niszczą uprawy, urządzenia przeciwpowodziowe, doprowadzając do wielotysięcznych strat.

Wśród myśliwych pojawił się nowy trend - poszczególne koła łowieckie wykupują polisy ubezpieczeniowe na wypadek szkód wyrządzanych rolnikom przez zwierzynę łowną. To dlatego, że za szkody takie ma płacić Polski Związek Łowiecki, a dzikie zwierzęta coraz częściej żyją na koszt człowieka - czyniąc ogromne szkody. Rolnicy bronią się jak mogą - stawiają na polach strachy, przed którymi zwierzyna powinna czuć respekt.

- Prędzej mój pies się przestraszy takiego stracha, niż dzik - śmieje się jednak jeden z mieszkańców Prószkowa.
Nawet płochliwe sarny przyzwyczaiły się do takich odstraszaczy. Sami myśliwi budują natomiast zapory darniowe, ale i te zgłodniałe zwierzęta potrafią sforsować.

- Dziki wchodzą na pola całymi watahami, zdarza się, że nawet po 20-30 sztuk - mówi Jan Kowalski instruktor z opolskiego oddziału PZŁ. - W tak licznym stadzie te zwierzęta nie boją się niczego. Zejdą z pola dopiero, jak się najedzą. Jesienią dziki, sarny i jelenie buszują na polach z kukurydzą, poza tym dziki - w poszukiwaniu pędraków - potrafią zbuchtować hektary pola, niszcząc zasiewy.

Szkody są spore, rocznie opolski PZŁ wydaje na ich pokrycie 2,5 miliona złotych.

- Bywa, że poszczególnym kołom nie wystarcza pieniędzy składkowych na wypłaty odszkodowań, wówczas ogłaszają dodatkowe zbiórki. Właśnie dlatego coraz bardziej popularne jest wykupywanie specjalnych polis ubezpieczeniowych - wyjaśnia Jan Kowalski.

Niektóre odszkodowania wynoszą nawet nawet 30 tysięcy złotych.

- Szkoda, po zgłoszeniu jej w PZŁ, jest szacowana przez specjalną komisję i nie ma możliwości jej zaniżenia ani zawyżenia. Proporcjonalnie największe straty są na polach kilkuarowych. Wtedy dziki potrafią w kilka godzin zbuchtować całą powierzchnię, niszcząc na przykład zasiewy, których już teraz nie można odtworzyć - przyznaje przedstawiciel PZŁ.

Coraz więcej problemów stwarza też zwierzyna będąca pod ochroną.

- Na kruki i wrony "pasące" się na polach uprawnych skarży się wielu rolników. Ponieważ są to zwierzęta chronione - aby je odstrzelić, potrzebne są specjalne zezwolenia ze służb ochrony środowiska. Podobnie jak w przypadku wydr oraz kormoranów. Te ostatnie - są szczególnie znienawidzone przez opolskich rybaków.

W samej Krogulnej kormorany - jak się szacuje - wyjadły w tym roku ponad 10% młodych hodowlanych karpi.

Uzyskanie odszkodowania w przypadku zwierząt chronionych nie jest już takie łatwe. Skarb państwa odpowiada jedynie za szkody wyrządzone przez: żubry, wilki, rysie, niedźwiedzie i bobry - ale tylko wtedy, gdy gryzonie rozpanoszyły się w gospodarstwie rolnym, leśnym lub rybackim.

- Bobry stwarzają na Opolszczyźnie coraz większe problemy. Doprowadzają do podtopień, niszczą urządzenia wodne, wały, groble - wylicza Justyna Kantorczyk-Gałkiewicz z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Opolu. - Na Opolszczyźnie żyje około 300 osobników.

- Tuż przed świętami Bożego Narodzenia nasi pracownicy są szczególnie uczuleni na działania bobrów wokół naszych stawów hodowlanych - mówi Janusz Preuhs z gospodarstwa rybackiego w Krogulnej. - Bo bóbr potrafi sprawić, że wyschnie rzeczka dopływowa do stawów, może też spuścić wodę ze stawu hodowlanego. Widziałem już coś takiego, a także naruszone przez bobra wały przeciwpowodziowe.

Jak informuje Justyna Kantorczyk-Gałkiewicz, rok temu wypłacono 50 tysięcy złotych odszkodowań za straty spowodowane przez bobry. Szkody wyrządzane były przede wszystkim na północy województwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska