Dziś akcja Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, a Nowym Jorku zegar odlicza czas do katastrofy klimatycznej

25 września Młodzieżowy Strajk Klimatyczny kolejny raz dołączył do światowej mobilizacji ruchów klimatycznych. Tematem przewodnim protestów w tym miesiącu była "sprawiedliwość klimatyczna".

- Jeśli pandemia wprowadziła zamieszanie do naszego życia, to kryzys klimatyczny kompletnie je wywróci. Młodzieżowy Strajk Klimatyczny protestuje, bo wszystkim nam kończy się czas, żeby powstrzymać katastrofę klimatyczną - czytamy w informacji przygotowanej z okazji piątkowej akcji.

- Choć Unia Europejska zaczyna podejmować działania, by minimalizować skutki kryzysu klimatycznego, polski rząd nadal nie podejmuje żadnych kroków, aby chociaż zacząć redukować nasze krajowe emisje gazów cieplarnianych. Swoją bezczynnością stwarzają ogromne zagrożenie dla zdrowia i życia milionów ludzi w Polsce i na świecie. Kryzys klimatyczny uderzy w nas wszystkich, a już teraz dotyka najuboższe społeczności. Upalne dni dla osób starszych coraz częściej kończą się tragicznie, powodzie i trąby powietrzne niszczą domy, a ceny jedzenia drastycznie rosną w wyniku susz - piszą młodzi aktywiści.

I oceniają, że jawną niesprawiedliwością jest, "że osoby u władzy - nasz premier, ministerstwa, zarządy spółek węglowych i energetycznych - decydują o eksploatacji zasobów naszej planety, a niewinni ludzie zapłacą te decyzje własnymi pieniędzmi, bezpieczeństwem i zdrowiem."

Udział w piątkowej akcji zapowiedzieli młodzi z 30 miast polskich miast. W Opolu nie było protestów, za to w szkołach średnich (m.in. LO3, LO5 i LO8) uczniowie mogli wykonać swoje własne transparenty i podpisać się pod petycją skierowaną do osób decyzyjnych w Opolu, m.in. prezydenta miasta i marszałka, w której zawarte są wezwania do wprowadzenia edukacji klimatycznej.

- Rozdawaliśmy też wstążki, których noszenie ma oznaczać cichą solidarność z wszystkimi poszkodowanymi przez kryzys klimatyczny. Członkowie MSK Opole prowadzili warsztaty o klimacie na lekcjach, a na przerwach puszczane były tematyczne piosenki - opowiadał Kacper Lubiewski, uczeń III LO w Opolu z MSK Opole.

Aleksander Iszczuk, naczelnik Wydziału Oświaty UM Opola, pytany o reakcję na petycję młodych o wprowadzenie edukacji klimatycznej, mówi, że warto to robić, ale nie jako nowy przedmiot, bo tych i tak jest dużo. - Myślę, że elementy takiej edukacji znajdziemy w szkolnych programach, ale rzeczywiście warto, żeby była ona mocniej eksponowana, szczególnie w szkołach średnich, może w formie projektów. Taka inicjatywa może wyjść od uczniów w poszczególnych szkołach, moglibyśmy też zrobić jakiś projekt międzyszkolny - zastanawia się Aleksander Iszczuk.

W województwie opolskim do piątkowej akcji włączyły się także licea z Kluczborka, Kędzierzyna-Koźla i Strzelec Opolskich.

W sukurs młodym przychodzą dorośli. Jak podają ogólnopolskie media, słynny zegar w Nowym Jorku nie pokazuje już godziny, lecz czas, który pozostał nam do katastrofy klimatycznej. W sobotę 19 września o 3:20 czasu nowojorskiego pojawiła się na nim informacja „The Earth has a deadline” i zegar zaczął odmierzać lata, dni, godziny, minuty i sekundy do tego momentu: 7:103:15:40:07.
Jak podały Fakty TVN 24. "Jak zegar pokaże zero, średnia globalna temperatura nieodwracalnie wzrośnie o półtora stopnia Celsjusza powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej. Po przekroczeniu tego punktu rozpocznie się tak zwany klimatyczny efekt domina". Instalację opracowano razem z naukowcami z Mercator Research Institute on Global Commons and Climate Change.