Dziś koszykarze Pogoni Prudnik kończą fazę zasadniczą w rozgrywkach 1 ligi

Podstawowe pytanie w odniesieniu do naszej drużyny brzmi: Jak zdrowie? Półtora tygodnia temu w poprzednim spotkaniu z Astorią Bydgoszcz na wyjeździe większość graczy Pogoni wystąpiła bowiem chora, a choćby Tomasz Wojdyła nie zagrał wcale.

- Już powoli wychodzimy z tego zdrowotnego kryzysu - mówi szkoleniowiec prud­nic­kiej drużyny Tomasz Michalak. - Jeszcze w tygodniu nie wszyscy zawodnicy brali udział w treningach, ale na niedzielę powinni już być wszyscy gotowi. Dopadł naszą drużyną jakiś wirus związany z zapaleniem oskrzeli i ostatnie dwa tygodnie były trudne.

Osłabieni po chorobach gracze Pogoni w niedzielę muszą stawić czoła ekipie Miasta Szkła Krosno. To zdecydowany lider tabeli. W 29 meczach doznał tylko jednej porażki, a na wyjeździe wygrał wszystkie mecze. W pierwszej rundzie pokonał Pogoń we własnej hali 79:58.

- Będziemy mieli poważny sprawdzian przed play offami - zaznacza trener Michalak. - To goście są faworytem, ale nie zamierzamy im ułatwiać zadania. W naszej hali drużynom przyjezdnym gra się bardzo ciężko (Pogoń przed własną publicznością w tym sezonie doznała tylko dwóch porażek w 14 meczach - dop. red.) i chcemy, żeby lider też się o tym przekonał. Liczymy na doping kibiców, którzy już nim niejednego rywala potrafili zdeprymować nam dodając przy tym skrzydeł.

Już za tydzień rozpocznie się faza play off, w której zagra osiem najlepszych zespołów. Pogoń w ćwierćfinale zagra z 2. w tabeli Sokołem Łańcut lub 3. warszawską Legia. To zależy od wyników niedzielnej kolejki. Jeśli prudni­czanie sprawią niespodziankę i wygrają z ekipą z Krosna, to utrzymają 6. miejsce i grać będą z ekipą ze stolicy. W przypadku porażki też mogą utrzymać 6. miejsce, ale warunkiem jest przegrana 7. obecnie w tabeli Astorii Bydgoszcz u siebie z będącym w dole ligowej tabeli Śląskiem II Wrocław.