Dziś mamy bardzo ciekawie zapowiadający się mecz na "Toropolu"

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Wychowanek Orlika Łukasz Sznotala w przeszłości występował w ekipie Cracovii.
Wychowanek Orlika Łukasz Sznotala w przeszłości występował w ekipie Cracovii. Sławomir Jakubowski
Wicelider hokejowej ekstraklasy - PGE Orlik Opole zmierzy się z mistrzem Polski - Cracovią Kraków. Początek spotkania o godz. 18.30.

Po wtorkowym zwycięstwie 10:0 na wyjeździe z najsłabszym w tabeli SMS-em Sosnowiec PGE Orlik awansował na drugą pozycję w tabeli. Tuż za nim jest mistrz Polski z Krakowa i to z nim opolanie rozegrają kolejny mecz.

Zespół spod Wawelu jest obok GKS-u Tychy głównym faworytem do mistrzostwa. Jego siły nie ma co porównywać z rywalami, z którymi orlicy mierzyli się do tej pory na własnym lodowisku. Poprzeczka idzie więc mocno w górę, a piątkowe spotkanie będzie prawdziwym testem siły solidnie wzmocnionej przed sezonem naszej drużyny. Zobaczymy czy sprawdzą się słowa trenera polskiej reprezentacji Jacka Płachty, który prowadzi też GKS Katowice. W minioną niedzielę po meczu katowiczan na „Toropolu” stwierdził on, że Orlik ma najlepsze dwie piątki w Polsce: pierwszą i drugą. Jeśli rzeczywiście tak jest, to Cracovię czeka niezwykle trudne zadanie.

- Do każdego meczu w lidze przystąpimy z nastawieniem walki o zwycięstwo - mówi kanadyjski trener PGE Orlika Jason Morgan. - Wiem, że Cracovia i GKS Tychy są stawiane jako główni faworyci rozgrywek, ale mamy na tyle mocny zespół, że jesteśmy w stanie się im przeciwstawić i je pokonać.

- Chcemy, żeby nasze lodowisko było twierdzą nie do zdobycia dla rywali - zaznacza obrońca opolskiego zespołu Łukasz Sznotala, który w przeszłości grał w krakowskiej drużynie.

W ekipie popularnych „Pasów” grał też Kacper Guzik. W ubiegłym sezonie zdobył z Cracovią tytuł mistrza Polski, ale zrezygnowano z niego. Przyszedł do Opola i trafił do jednego ataku z duetem najlepszych zawodników poprzedniego sezonu: Michaelem Cichym i Aleksem Szczechurą. Mając takich partnerów będzie chciał udowodnić, że w Krakowie niesłusznie z niego zrezygnowano.

Po raz ostatni oba zespoły spotkały się w ćwierćfinale play off poprzedniego sezonu. Wówczas krakowianie wygrali dość gładko. W rywalizacji do trzech zwycięstw zwyciężyli 3-0, choć w trzecim meczu w Opolu ekipa Orlika napędziła im nieco strachu, bo przegrała tylko 5:6. Obecnie Orlik jest znacznie mocniejszą drużyną i wcale nie będzie wielką niespodzianką, jeśli w piątkowy wieczór wygrają z obrońcą tytułu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska