Dziś na rynku w Opolu z gitarą wystąpi Jerzy Filar, w sobotę irlandzką muzykę zagra Danar

fot. Archiwum zespołu/Michał Słodczyk
Danar z celtyckim folkiem łączy jazz, swing,bossa novę, dźwięki Wschodu oraz dynamikę transowego rocka.
Danar z celtyckim folkiem łączy jazz, swing,bossa novę, dźwięki Wschodu oraz dynamikę transowego rocka. fot. Archiwum zespołu/Michał Słodczyk
Jerzy Filar to osobowość sceniczna posługująca się gitarą, harmonijką ustną oraz swoim nieco chrapliwym głosem.

Niewtajemniczeni powinni znać go z Naszej Basi Kochanej oraz wielu innych utworów zaliczanych do nurtu piosenki poetyckiej. To ostatnie określenie może być jednak mylące: występy Filara rzadko obywają się bez wspólnego śpiewania.

W sam raz jako wstęp przed celtyckim Danarem.

Kwitnąca Scena Opola - Opole Akustycznie, Rynek, czwartek: Jerzy Filar, sobota: Danar, start obu koncertów godz. 19.00

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

d
dinozaur
Najpierw cytat z nto:
"Niewtajemniczeni powinni znać go z Naszej Basi Kochanej oraz wielu innych utworów zaliczanych do nurtu piosenki poetyckiej. To ostatnie określenie może być jednak mylące: występy Filara rzadko obywają się bez wspólnego śpiewania.
W sam raz jako wstęp przed celtyckim Danarem."
Przeczytałem raz, pomyślałem że to przez pogodę przestałem rozumieć słowo pisane i potrzebna mi kawa. Przeczytałem drugi raz, trzeci i się zirytowałem. To nie ze mną coś nie w porządku tylko z autorem tego tekstu! Pierwsze zdanie sugeruje, że Nasza Basia Kochana to jeden z utworów Filara. Tymczasem spieszę wyjaśnić, że tak własnie nazywał się ZESPÓŁ a nie UTWÓR Jerzego Filara. Autorowi pewnie chodziło o jeden z najpopularniejszych utworów z tego okresu - "Sambę Sikoreczkę".
Kolejne zdanie i znowu dramat:
"zaliczanych do nurtu piosenki poetyckiej. To ostatnie określenie może być jednak mylące: występy Filara rzadko obywają się bez wspólnego śpiewania."
Nie rozumiem dlaczego autor uważa, że jak piosenka poetycka to nie należy się spodziewać wspólnego śpiewania. Oczywiście - trudno było śpiewać z Ewą Demarczyk ale jeśli wspomnę takie zespoły jak "Wolna Grupa Bukowina" z Wojtkiem Bellonem czy "Stare Dobre Małżeństwo" z Krzysztofem Myszkowskim to każdemu kto był na ich koncercie nawet przez myśl nie przejdzie żeby obyło się BEZ wspólnego śpiewania. A w kolejce stoją kolejne zespoły i twórcy - Wysocki, Kaczmarski i Gintrowski, Brel i Brassens (w oryginale lub polski Zespół Reprezentacyjny - Filip Łobodziński i Jarosław Gugała), Nijak, EKT Gdynia, cały ruch szantowy, gdzie wspólne śpiewanie to istota tego rodzaju twórczości...
A gdy przeczytałem:
"W sam raz jako wstęp przed celtyckim Danarem."
musiałem sprawdzić czy w pierwszej chwili nie pomyliłem dat - to Filar ma grać support przed Danarem?! A co ma piernik do wiatraka?! No tak - oba słowa mają 7 liter... To tak jak Danar i Filar - mają gitary...
Autorowi tekstu życzę dobrego samopoczucia i wysokiej wierszówki. Radzę jednak kolejny raz nie pisać tekstu lewą nogą i na kacu bo a nóż ktoś go może przeczyta i będzie się starałzrozumieć?
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska