Jego faworytem jest wicelider z Opola, ale LKS-u nie można absolutnie lekceważyć, mimo że goście zajmują odległe 13. miejsce. Opolanie mają aż 11 punktów więcej i jeszcze w tym sezonie nie przegrali, ale LKS łatwo skóry nie sprzedaje.
Zanotował co prawda trzy porażki w tym dość nieoczekiwanie u siebie z Polonią Nysa, ale przed tygodnie odpierał skutecznie ataki lidera. W Dobrodzieniu LKS nawet prowadził.
- Rywal był lepszy, ale w sporcie różnie bywa i w doliczonym czasie mogliśmy zremisować - mówi Bartłomiej Borysewicz, trener ekipy z Obrowca. - Do Opola przyjeżdżamy walczyć i stworzyć fajne widowisko. Dla moich piłkarzy to będzie spore przeżycie.
- Musimy się skoncentrować i zagrać konsekwentnie - dodaje Andrzej Polak, trener Oderki. - Chcemy wygrać, ale samo się nie zrobi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?