Dziś Oderka zmierzy się z LKS-em Obrowiec

fot. Marcin Matkowski
Andrzej Wiszowaty, obrońca Oderki Opole.
Andrzej Wiszowaty, obrońca Oderki Opole. fot. Marcin Matkowski
To spotkanie przejdzie do historii, jako pierwsze IV-ligowe na Opolszczyźnie rozgrywane w świetle jupiterów. A to zasługa działaczy z Obrowca, którzy pozyskali sponsorów i w ten sposób uatrakcyjnili dzisiejszy mecz, który rozpocznie się o godz. 19.00 (bilety 5 zł).

Jego faworytem jest wicelider z Opola, ale LKS-u nie można absolutnie lekceważyć, mimo że goście zajmują odległe 13. miejsce. Opolanie mają aż 11 punktów więcej i jeszcze w tym sezonie nie przegrali, ale LKS łatwo skóry nie sprzedaje.

Zanotował co prawda trzy porażki w tym dość nieoczekiwanie u siebie z Polonią Nysa, ale przed tygodnie odpierał skutecznie ataki lidera. W Dobrodzieniu LKS nawet prowadził.

- Rywal był lepszy, ale w sporcie różnie bywa i w doliczonym czasie mogliśmy zremisować - mówi Bartłomiej Borysewicz, trener ekipy z Obrowca. - Do Opola przyjeżdżamy walczyć i stworzyć fajne widowisko. Dla moich piłkarzy to będzie spore przeżycie.

- Musimy się skoncentrować i zagrać konsekwentnie - dodaje Andrzej Polak, trener Oderki. - Chcemy wygrać, ale samo się nie zrobi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska