Dla Stali i Campera dzisiejszy mecz będzie dziesiątym spotkaniam w ostatnich dwóch sezonach. W poprzednim w fazie zasadniczej każda z drużyn wygrała po 3:2, a w ćwierćfinale wyszkowianie triumfowali trzykrotnie. W bieżących rozgrywkach bilans jest lepszy dla Stali, która wygrała trzy z czterech pojedynków.
Przed play offami, a nawet już przed sezonem, rywal uznawany był za głównego kandydata do tytułu mistrza na zapleczu ekstraklasy, którego zresztą broni. W tym roku podopieczni trenera Jana Sucha spisują się jednak dużo słabiej niż w pierwszej części zmagań, kiedy wygrywali mecz za meczem. Ostaetcznie obronili1. miejsce po fazie zasadniczej, ale z dużymi kłopotami.
Tymczasem Stal, która też miała kłopoty w połowie rywalizacji i zanotowała serię porażek, wyraźnie z nich wyszła i jest w "gazie". Wszak wygrała jedenaście z dwunastu ostatnich spotkań (trzy z Camperem), w półfinale pewnie odprawiała SMSSpała, a w Wyszkowie prezentowała się solidniej, równo i skutecznie. Różnicę, której rywalowi nie udało się zniwelować, robiły zagrywki Mateusza Piotrowskiego i Dawida Bułkowskiego oraz bardzo dobra gra w obronie libero Szymona Bińka.
- Jesteśmy w dobrej formie, jest radość z gry, niemal wszystko nam wychodzi i nie popełniamy wielu błędów, więc zamierzamy to wykorzystać już w środę i postawić kropkę nad "i" - mówi najlepszy w drugim meczu Patryk Szczurek, rozgrywający Stali. - Możemy sobie zapewnić udział w finale, którego wielu nam odmawiało.
W nim rywalem będzie lepszy z pary Ślepsk Suwałki - Victoria Wałbrzych, w której jest remis 1-1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?