Dziś poznamy rozstrzygnięcia w pierwszych grupach mundialu

fifa.com
Brazylijczyk Neymar.
Brazylijczyk Neymar. fifa.com
Pewne awansu są Holandia i Chile. Wciąż walczą: Brazylia, Chorwacja i Meksyk.

W grupie B sprawa awansu do fazy pucharowej jest już jasna. Odpadnięcie Australii nie jest żadną niespodzianką, klęska Hiszpanów - wręcz przeciwnie. Mecz otwarcia (1-5 z Holandią), mecz o wszystko (0-2 z Chile) i mecz o honor (w poniedziałek z Australią), polscy kibice skądś znają taki scenariusz...
- Nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Ale klęskę musimy przyjąć tak jak wygrane, po męsku. Popełniliśmy wiele błędów, nie byliśmy przygotowani psychicznie, fizycznie chyba też. Zabrakło nam ambicji i głodu zwycięstw - ocenił Xabi Alonso.

Koledzy z drużyny nie sypią jednak głów popiołem. - Wcale nie było tak, jak mówi Xabi. Holandia i Chile nas pokonały, taki jest futbol. Tym razem nie wyszło, ale wystarczy poprawić błędy i znów będziemy wielcy - zapowiada Santi Cazorla. - To mistrzostwa świata, a nie sparing w Wietnamie. Musimy wygrać z Australią, przecież nie skończymy na ostatnim miejscu w grupie - dodaje Raul Albiol.

O lepszą pozycję w fazie pucharowej (mecz z drugą drużyną grupy A) zagrają Holandia i Chile. Przegrany najprawdopodobniej zagra z Brazylią. Canarinhos wyeliminowali Chilijczyków z mundiali w 1/8 finału w 1998 i 2010 roku. Tym razem ma być jednak inaczej. "Ten zespół nie zna granic. Nawet Brazylijczycy ich nie przestraszą" - twierdzą chilijskie media.

Piłkarze zapewniają, że stać ich na pokonanie Holendrów. Problemem jest jednak stan zdrowia Arturo Vidala i Charlesa Aranguiza, liderów zespołu. Obaj nie są w pełni formy. Obaj mają też na koncie żółte kartki - kolejne upomnienia eliminują ich z następnego meczu. - Holandia jest mocna, ale my też ograliśmy Hiszpanów. Mamy nadzieję na dobry mecz i trzy punkty. Później będziemy się martwić o Brazylię czy kogokolwiek innego - uważa Vidal.

Wśród Holendrów zabraknie kapitana, Robina van Persiego, który musi pauzować za kartki.
- To denerwujące, ale koledzy poradzą sobie beze mnie. Do awansu z pierwszego miejsca wystarczy nam remis, lecz zawsze gramy o pełną pulę - przekonuje piłkarz ManU.

Gospodarzom podobno pomagają ściany. Nic dziwnego, że Brazylijczycy są w najkorzystniejszej sytuacji. Zagrają z wewnętrznie skłóconym (Benoît Assou-Ekotto prawie pobił się z Benjaminem Moukandjo w trakcie meczu z Chorwatami) i prezentującym żenującą formę Kamerunem. Do tego będą znać wyniki meczów grupy B i rywali, na których trafią z pierwszego bądź drugiego miejsca.
- Kamerun zagra bez presji. Wygrana z nami byłaby dla nich jak zdobycie mistrzostwa świata - ostrzega David Luiz. - Ale my mamy wyraźny cel: wyjście z grupy. Na pierwszym miejscu - dodaje obrońca Chelsea.

Jedynym poniedziałkowym spotkaniem o być albo nie być jest mecz Chorwacji z Meksykiem. W lepszej sytuacji są podopieczni Miguela Herrery, którym do awansu wystarczy remis.
- Turniej układa się dla nas dobrze, nie straciliśmy jeszcze gola. Ciężko pracowaliśmy i nie zmarnujemy tego w meczu z Chorwacją. Nie zagramy na remis, chcemy wygrać - zapowiada Rafael Marquez, dla którego to już czwarty mundial.
Chorwaci są równie bojowo nastawieni. - Dla nas ten mecz będzie jak finał. Rywale są mocni. Grają agresywnie, wysokim pressingiem. Mają dobry atak, jednak widzę pewne luki w obronie, które możemy wykorzystać - przekonuje selekcjoner Chorwacji, Niko Kovac.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska