Dziś rozpoczął się proces w sprawie korupcji przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole

Sławomir Draguła
Ława oskarżonych. (fot. Sławomir Mielnik)
Ława oskarżonych. (fot. Sławomir Mielnik)
Prokurator ponad 3,5 godziny odczytywał dziś (19 marca) akt oskarżenia przeciwko osobom oskarżonym o branie łapówek przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole.

Tym samym przed Sądem Okręgowym w Opolu ruszył proces w sprawie największej afery korupcyjnej w historii Opolszczyzny.

- Jestem niewinny i chcę to udowodnić - mówi Jerzy Szteliga, były baron SLD na Opolszczyźnie, któremu prokurator zarzuca przyjęcie 90 tysięcy złotych łapówki na konto Stowarzyszenia "Dla Przyszłości”.

- Będziemy walczyć o uniewinnienie do upadłości - dodaje jego adwokat Andrzej Płaza.

O swojej niewinności zapewnia też Henryk Sz., były dyrektor Elektrowni Opole, który ma zarzut przyjęcia ponad 500 tys. zł. Pieniądze potem przekazywał na kluby sportowe i stowarzyszenia.

- Media za pośrednictwem rzecznika prasowego prokuratury przedstawiają mnie jako największego bandytę i przekrętasa, do kieszeni którego płynęła szerokim strumieniem lewa kasa, a to nie prawda - powiedział dziennikarzom czekając na rozprawę.

Oprócz Szteligi i Henryka Sz., na ławie oskarżonych zasiadło 17 innych osób, m.in. Aleksandra Jakubowska, była posłanka SLD (zarzut: przyjęcie około pół miliona złotych łapówki), jej mąż Maciej (zarzut: wzięcie i "wypranie” 481 tys. zł), Stanisława Ch., była szefowa opolskiego PZU, a także kilkanaście osób, z pomocą których, zdaniem prokuratury, legalizowano łapówki przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska