Dziś Tłusty Czwartek. Pączek też musi być tłusty

Gdzie kupisz najtaniej

Gdzie kupisz najtaniej

>0,67 zł - Opole - Real (pakowane po 4 sztuki w cenie 2,69 zł)
>1 zł - olesno - Cukiernia "Krystyna"
>1,10 zł - namysłów - Pracownia Cukiernicza Krzemiński
>1,10 zł - LIGOTA GÓRNA - "Ptyś"
>1,20 zł - brzeg - "Junior" Piekarnia i Cukiernia Jarosław Cuper
>1,20 zł - Prudnik - Górka J. i K. i M. Pracownia Cukiernicza
>1,20 zł - nysa - Krzak Julian Cukiernia
>1,30 zł - kluczbork - "Napoleonka"
>1,30 zł - KĘDZIERZYN-KOŹLE - Cukiernia Głuszczuk

W tym dniu przeciętny Polak zjada 2,5 pączka, a wszyscy razem prawie 100 milionów. To jedno z tradycyjnych polskich ciast.

Na Śląsku pączki znane są pod nazwą kreple. W Niemczech Pfannkuchen może oznaczać zarówno pączek, jak i naleśnik. W Portugalii znane są jako Bolas de Berlim, we Francji Boule de Berlin, a w Finlandii Berliininmunkki.

W Rosji pączki to poncziki. W kulturze amerykańskiej pączki są znane jako doughnuts - koniecznie z dziurką w środku.

To tradycja

Tłusty czwartek wywodzi swą nazwę od wyjątkowo tłustego jedzenia. - wyjaśnia prof. Dorota Simonides, folklorystka -Do wtorku przed Popielcem objadano się najbardziej tłustymi specjałami.

Za symbol tłuszczu uchodziła słonina, którą zjadano kawałami, popijając obficie wódką. Był to ostatni czwartek przed wielkim postem, który ongiś traktowano bardzo poważnie. Z cesarskiego Rzymu przybył do nas nie tylko zwyczaj jedzenia pączków, ale i przekonanie, że w dniu tym należy nie tylko zajadać, ile się da, ale wręcz obżerać się, tak aby wystarczyło do Wielkanocy.

U nas jeszcze w XVI w. pączki z chlebowego ciasta były nadziewane słoniną, pieczone na smalcu. Oby najtłuściej - mawiano. W krajach zachodnich były one drożdżowe, nadziewane migdałami i orzechami, potem dżemem, owocami.

W średniowieczu tłusty czwartek rozpoczynał czas bardzo swobodnych zabaw i balów przebierańców. Należało jednak pamiętać o tym, aby w masce lub przebraniu nie przekroczyć bram kościoła ani cmentarza. Kto tego nie przestrzegał, mógł na zawsze zostać przemieniony w postać, z którą się w tym dniu utożsamiał. Najchętniej przebierano się za diabła, śmierć, wampira, trupa albo postaci, które wzbudzały śmiech.

Współcześnie po wsiach chodzą przebierańcy z niedźwiedziem, turoniem, kogutem lub innymi zwierzętami, które muszą zatańczyć z gospodarzami domów. Uczestnicy zabawy zrzucają wszelkie zło. We wtorek o 12 w nocy zabijają zwierzę jako "kozła ofiarnego" za zło, którego jest symbolem. Złem może być sroga zima, dziurawe szosy, choroba, alkoholizm etc.

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online

Jedzmy z umiarem

Jedna sztuka to jeszcze nie grzech. - opowiada Magdalena Kulttys, dietetyk z Opola - Mimo że nie jest to mój ulubiony smakołyk, to żeby zadośćuczynić tradycji, zjem jednego pączka. Przed biciem rekordów, kto zje więcej, jednak bym przestrzegała.

Może się to skończyć zgagą, bólami wątroby albo jelit. Pączki smażymy na tłuszczu, który dodaje się także do samego ciasta. Zawierają dużą ilość węglowodanów. Przygotowywane w domu lepiej smażyć na smalcu niż na oleju, bo ten jest zdrowszy. Dobrze jest dodać do ciasta trochę spirytusu, bo wówczas wchłania ono mniej tłuszczu podczas smażenia. Po zjedzeniu małego pączka przybędzie nam ok. 250 kcal, po dużym nawet 300 kcal.

Dzisiejsza "Nowa Trybuna Opolska" razem ze słodkim co nieco

Piekarnia Wodnicki w Kępie. Środa, godz. 15.00. Pierwsze porcje pączków trafiają do gorącego oleju. W ciągu doby cukiernicy mogą ich usmażyć nawet 15 tysięcy. Po pierwsze smakołyki klienci przyjdą już ok. 5 rano. - Robimy je metodą tradycyjną - ręcznie, dlatego cieszą się powodzeniem - wyjaśnia Leokadia Wodnicka. Będzie je można kupić m.in. w sklepach w Opolu przy ul. Krakowskiej 25, Bytnara Rudego 3c oraz w Kępie przy ul. Opolskiej 13. Do 10 pączków klienci dostaną w prezencie nto.

O tłustym czwartku przeczytasz też w portalu MMOpole.