Dzisiaj dzień otwartych drzwi w Wyższym Seminarium Duchownym w Opolu (dużo zdjęć)

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Dzień otwartych drzwi w seminarium
Dzień otwartych drzwi w seminarium Krzysztof Ogiolda
Około 800 gości z 35 parafii oglądało pokoje kleryków, siłownię, pralnię, kaplice, salę muzyczną i wiele innych miejsc.

Dzień otwartych drzwi to okazja do zobaczenia, jak mieszkają i uczą się klerycy, ale też do porozmawiania z nimi. Do wspólnej zabawy i do modlitwy. Mieszkańcy dowiedzieli się m.in., że klerycy mieszkają w dwuosobowych pokojach, mogą mieć komputer, ale nie mają komórek.

Od 9.00 grupy prowadzone przez kleryków zwiedzały seminarium.

Z Chróściny przyjechało nas 47 osób – mówi siostra Radosława, służebniczka Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej. - Mamy w seminarium kleryka, który pochodzi z naszej parafii. Dzieci go dobrze znają i bardzo chętnie odpowiedziały na jego zaproszenie. Młodzi ludzie są zainteresowani, jak wygląda życie kleryków – odświętne i codzienne, praca i nauka. Często nic na ten temat nie wiedzą. Interesuje ich także sprawa powołania. Często o to pytają. Zastanawiają się nad swoją przyszłością.

Marcin Jaśkowski, kleryk IV roku odpowiedzialny za przygotowanie dnia podkreśla, że dzień otwarty służy temu, żeby pokazać, że seminarium jest miejscem pełnym modlitwy, ale że prowadzi się w nim także normalne życie. - Pokazujemy siłownię, refektarz, czyli jadalnię, a nawet pralnię, w której stoi obok siebie pięć pralek. Wszyscy nasi goście do seminarium nie przyjdą, ale wszyscy swojego powołania szukają. I to w taki sam sposób, kierując myśli i modlitwy do Pana Boga. Od nas zależy, jakie życie wybieramy.

Siostra Radosława poprowadziła też jedno ze spotkań w grupach. W auli Wydziału Teologicznego spotkały się dziewczyny ze szkół podstawowych. Ich koledzy z Chróściny zaprezentowali dla nich spektakl o dobroci.

Chłopcy w tym samym wieku w kaplicy seminaryjnej spotkali się z wychowawcą kleryków, ks. Daniel Leśniakiem. Ojciec duchowny kleryków opowiadał im o tym, że Bóg składa ziarno powołania w sercu każdego człowieka. Młodzi ludzie zastanawiali się wraz z nim, jakie cechy Pana Jezusa – dobrego pasterza powinien mieć ksiądz.

Paweł Dumański na dzień otwartych drzwi przyjechał z Kędzierzyna-Koźla. - Byłem tu już raz, ale wtedy chodziłem bodaj do piątej klasy i zwracałem uwagę na to jak mieszkają klerycy, jak seminarium wygląda itd. Teraz jestem pełnoletni i ważniejsze jest dla mnie spotkanie z klerykami. Słucham uważnie tego, co mówią. Ich świadectwa o życiu z Panem Jezusem. Zastanawiam się, czy do nich kiedyś nie dołączyć.

Mszy św. w kościele seminaryjnym przewodniczył prefekt seminarium, ks. Robert Sadlak. Prosił, by uczestnicy wykorzystali pobyt w seminarium i do modlitwy, i do zabawy . Bo smutny święty to żaden święty. W kazaniu nawiązał do hasła tegorocznego dnia otwartego: „Obudź mnie!”. Podkreślił, że tym, który budzi człowieka, dodaje mu siły do wybierania dobra i walki ze złem jest Duch Święty.
- Nazywa się go czasem bohaterem drugiego planu – mówił – ale właśnie Duch Święty jest sercem świata i może świat na lepsze zmienić. Proście Go o to.

Po mszy św. w plenerze uczestnicy mogli się poczęstować grochówką z seminaryjnej kuchni. A potem – z pomocą kleryckiego zespołu muzycznego - bawili się i tańczyli. Na zakończenie spotkania odbyło się krótkie nabożeństwo.

Obecnie do kapłaństwa w opolskim seminarium przygotowuje się około 100 kleryków z diecezji opolskiej i gliwickiej. Na dniu otwartych drzwi nie było diakonów, którzy odbywają praktykę w parafiach.

OPOLSKIE INFO - 27.04.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska