Dżudo. Opolski AZS znów pokazał klasę

Redakcja
Opolscy medaliści mistrzostw Polski młodzików z trenerem Edwardem Faciejewem, od lewej: Jakub Pankowski i Juliusz Połącarz.
Opolscy medaliści mistrzostw Polski młodzików z trenerem Edwardem Faciejewem, od lewej: Jakub Pankowski i Juliusz Połącarz. Klubowe
Nasz klub zajął 2. miejsce w klasyfikacji punktowej MP młodzików.

Tytuł wicemistrza Polski, dwa brązowe medale oraz jedno piąte miejsce to dorobek młodzików AZS-u Opole w rozegranych w Luboniu mistrzostwach Polski. Dorobek 21,5 pkt pozwolił naszemu klubowi zająć w gronie chłopców 2. miejsce w klasyfikacji punktowej. Tylko 4 pkt więcej miał UKJ Aon Warszawa.

- To najlepszy wynik opolskiego dżudo w tej kategorii wiekowej od wielu lat - uważa Edward Faciejew, trener AZS-u Opole.

Srebrny medal w kategorii ciężkiej (waga powyżej 81 kg) wywalczył Adam Kućmierz, który w finale przegrał na punkty z Bartoszem Siekierzyńskim z Lemura Warszawa.

- Adam ma wielki talent, ale nie w pełni go wykorzystuje - podkreśla trener Faciejew. - Opuszcza za dużo treningów, przez co nie uzyskuje poziomu, na którym mógłby już być. W mistrzostwach wygrał trzy walki przed czasem, w finale trafił na rywala wytrenowanego i przegrał.

Brązowe medale wywalczyli Jakub Pankowski (waga 42 kg) i Juliusz Połącarz (46 kg).
- Kuba miał pecha w losowaniu, bowiem w jego “ćwiartce" znalazł się jeden z faworytów Hubert Pieczyński - ocenia trener AZS-u. Rok temu w tej kategorii nasz zawodnik był mistrzem, a 5.

- Pieczyński wcześniej mało startował i nie był rozstawiony - dodał Faciejew. - Z Kubą bili się więc o mistrza ćwiartki. W normalnym czasie był remis, a w dogrywce rywal wykonał akcję na yuko.

Pieczyński dotarł do finału (który zresztą wygrał), otwierając drogę opolaninowi do udziału w repasażach. Pankowski pewnie wygrał 4 kolejne walki (w sumie stoczył 7 pojedynków) i zdobył brązowy medal.

Również siedem razy na tatami wychodził Połącarz, kończąc zmagania na 3. miejscu.
- Julek miał szansę na złoto, jednak brąz też ogromnie nas ucieszył, zważywszy na okoliczności - relacjonuje trener Faciejew. W walce półfinałowej z Jakubem Binkiem nasz zawodnik doznał bowiem bolesnego urazu. Rywal wykonał atak, po którym pechowo i bardzo niebezpiecznie padł swoim ciężarem na kolano opolanina.

- To groziło bardzo poważną kontuzją - uważa szkoleniowiec AZS-u. - Jednak nie było w tym złośliwości, raczej pechowy atak. Nasz zawodnik musiał odpuścić akcję obronną i przegrał na ippon. Po walce chciałem wycofać go z rywalizacji, by nie narażać na kontuzję. Zawodnik powiedział, że chce i może walczyć. Po kilku ćwiczeniach kontrolnych oceniliśmy, że może wrócić na tatmi.

Pałącarz stanął do walki o brązowy medal, wygrywając na punkty z Dawidem Wróblem. Jakub Binek wygrał walkę finałową.

- Warto też podkreślić dobre piąte miejsce Dominika Jaworskiego (waga do 81 kg) - kończy szkoleniowiec. - Ten zawodnik w ostatnich miesiącach poczynił ogromne postępy i cały czas łapie się do krajowej czołówki. A wszystko zawdzięcza charakterowi, solidności i pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska