Dżudo. Urszula Sadkowska walczyła na turnieju Grand Prix w Niemczech

fot. krzysztof Świderski
fot. krzysztof Świderski
Zawodniczka Gwardii Opole, startująca w kategorii +78 kg, początek poprzedniego roku miała bardzo udany, kończąc seryjnie zawody z cyklu GP na najniższym stopniu podium. W tym jest nieco gorzej, gdyż w dwóch startach uplasowała się na 5. pozycji.

Przed dwoma tygodniami w Paryżu opolanka przegrała w ćwierćfinale przez waza-ari z Kubanką Idalys Ortiz - brązową medalistką ostatnich igrzysk olimpijskich w Pekinie. W miniony weekend w niemieckim Dusseldorfie rywalizację rozpoczęła od pewnej wygranej przed czasem z dużo niżej notowaną Brytyjką Sahrą Adlington. W ćwierćfinale rywalką Sadkowskiej była inna zawodniczka spoza światowej "20", ale nieoczekiwanie Francuzka Anne-Sophie Mondiere pokonała ósmą na listach Polkę, która musiała zadowolić się 5. miejscem.

Sadkowska pozostała w Niemczech, gdzie będzie uczestniczyła w obozie szkoleniowo-treningowym, będącym kolejnym etapem przygotowań do kwietniowych mistrzostw Europy. Nasza zawodniczka będzie też trenować, gdy inne dżudoczki za dwa tygodnie będą walczyć w GP Pragi.

W Dusseldorfie zabrakło natomiast reprezentującego AZS Opole Tomasza Kowalskiego, który w Paryżu nabawił się kontuzji barku i jest wyłączony z treningów i startów. To duża strata, gdyż zawody z cyklu GP są jedną z okazji do wywalczenie punktów w klasyfikacji olimpijskiej przed Londynem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska