Zdaniem zarządu ECO słowa prorektora to naruszenie dóbr osobistych i nieuczciwa konkurencja.
- ECO żąda zaprzestania takich praktyk, usunięcia skutków tych naruszeń oraz wpłaty 20 tysięcy na cele społeczne - mówi Ewa Kosowska-Korniak, rzecznik Sądu Okręgowego w Opolu.
Jak nas poinformowało biuro prasowe ECO, "firma nie ma w zwyczaju komentowania spraw sądowych, w których uczestniczy" - czytamy w oświadczeniu.
Prof. Marek Tukiendorf też sprawy nie chce komentować i odsyła do prawnika uczelni. Mecenas Andrzej Tol mówi tylko, że już wysłał odpowiedź na przygotowany przez ECO pozew. - Teraz pozostaje czekać na termin rozprawy - mówi.
Słowa prorektora miały paść pod koniec marca na współorganizowanej przez Politechnikę Opolską konferencji naukowej "Czy tanie ciepło dla Opola". Uczelnia zaprosiła wtedy praktyków i teoretyków z zakresu energetyki by między innymi dyskutowali o tym, czy w Opolu można by by zastosować ciepło z Elektrowni Opole.
Podawano przykłady takich praktyk z Bełchatowa, Rybnika oraz Dobrzenia Wielkiego. Prorektor tylko prowadził spotkanie. Później wystąpił również jako zaproszony gość w jednym z lokalnych programów telewizyjnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?