Egzamin na prawo jazdy będzie krótszy

fot. Mariusz Jarzombek
fot. Mariusz Jarzombek
Zmieniają się przepisy dotyczące praktycznego egzaminu na prawo jazdy. Zamiast dotychczasowych 40 minut jazdy po mieście, będzie zaledwie 25.

To dla mnie bardzo dobra wiadomość - cieszy się Joanna Brysiak z Kędzierzyna-Koźla, która niebawem wybiera się na kurs. - Krótszy egzamin z jazdy po mieście, to mniej stresu i większa szansa na jego zdanie.

Nowe przepisy mają obowiązywać od czerwca. Czekają jeszcze na zatwierdzenie w ministerstwie. Zgodnie z nimi znienawidzony przez nich egzamin praktyczny na prawo jazdy kategorii B zamiast 40 minut będzie trwał zaledwie 25.

- Jednak nie oznacza to, że kursant na egzaminie będzie musiał wykonać mniej elementów ocenianych przez egzaminatora - wyjaśnia Stefan Książek, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Opolu. - Egzamin ulegnie skróceniu pod jednym warunkiem. Kursant musi wykonać w tym krótszym czasie cały program egzaminacyjny. Jeśli z różnych powodów nie przeprowadzi wszystkich manewrów znajdujących się w instrukcji, czas egzamin zostanie mu wydłużony.

Przypomnijmy na placu manewrowym egzaminowana osoba musi sprawdzić przygotowanie samochodu do jazdy, płynnie nim ruszyć, wykazać się jazdą po łuku do przodu i do tyłu oraz ruszaniem z hamulca ręcznego pod górę. Resztę manewrów: m.in. parkowanie tyłem, przodem, zatoczkę, przejazd przez tory kolejowe czy zawracanie zdaje już podczas jazdy na mieście.
Zmiana przepisów wyjdzie na dobre kursantom również z innego powodu. Dzięki temu powinien się skrócić czas oczekiwania na egzamin. Dziś w Opolu czeka się średnio miesiąc. Instruktorzy przyznają, że skrócenie czasu egzaminu praktycznego na mieście może przyczynić się również do poprawy jego zdawalność. Egzaminatorzy już dawno zauważyli, że kursanci popełniają najwięcej błędów w ostatnich 10 minutach jazdy.

- Spowodowane jest to przede wszystkim stresem i zmęczeniem - wyjaśnia Andrzej Urbaś, właściciel opolskiej szkoły kierowców. - Bardzo często zdarza się, że egzaminatorzy oblewają kursantów przy samym zjeździe do ośrodka przy Oleskiej, bo tam popełniają jakieś głupie błędy.

Według Andrzeja Urbasia skrócenie czasu egzaminu nie będzie miało wpływu na jego jakość oraz samo przygotowanie kierowców do samodzielnej jazdy.
- Obycia z samochodem i wszystkich nawyków kursanci uczą się podczas szkolenia. Czas egzaminu nie ma nic do rzeczy - kończy Andrzej Urbaś.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska