Egzekucji nie będzie

Witold Żurawicki
Po obu stronach ulicy Opolskiej leży mnóstwo nie uprzątniętego śniegu.
Po obu stronach ulicy Opolskiej leży mnóstwo nie uprzątniętego śniegu.
Zygfryd Seget zagroził kolegium do spraw wykroczeń tym zarządcom chodników, którzy ich nie sprzątają. Jednak wniosków o ukaranie nie ma kto sporządzić.

Burmistrz Dobrodzienia (obecnie przebywa w szpitalu i skontaktować się z nim nie zdołaliśmy) przypomniał jednostkom organizacyjnym o obowiązku oczyszczanie chodników ze śniegu, lodu i błota oraz innych zanieczyszczeń. Nie wszyscy wzięli sobie te groźby do serca, gdyż na wielu dobrodzieńskich chodnikach zalega mnóstwo śniegu oraz lodu.
- Taki nakaz mogłaby wyegzekwować specjalna komisja powołana przez radę miejską - mówi Adam Januszyk, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Dobrodzieniu. - Na razie jej nie ma. My takich kompetencji nie mamy, jesteśmy jedynie od oczyszczania. Ale problem w tym, że nikt nie mógł się spodziewać aż tak gwałtownego ataku zimy - dokładne uprzątnięcie chodników z lodu i śniegu jest po prostu niemożliwe.
- Komisji nie będzie - przyznaje Joachim Kiwic, przewodniczący rady miejskiej. - Burmistrzowi chodziło raczej o zwrócenie uwagi, przypomnienie pewnego obowiązku, a nie od razu o jego rygorystyczne egzekwowanie. Obowiązek czyszczenia chodników spoczywa nie tylko na instytucjach, lecz także na właścicielach prywatnych posesji. Z wnioskiem do kolegium mogłaby wystąpić policja - ale ma ważniejsze sprawy na głowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska