W niedzielę Paweł Wachowiak wybrał się na fotografowanie kamionki Bolko. Na zachodniej stronie skarpy zbiornika zobaczył nieznane zwierzę.
- Spotykałem już żółwie czerwonolice, ale po raz pierwszy sfotografowałem żółwia żółtolicego - mówi pan Paweł, który udostępnił nam fotografie.
Szkopuł w tym, że takiego gatunku na wolności nie powinniśmy tutaj spotkać. Żółwie żółtolice żyją głównie w Ameryce Południowej i Środkowej. Zimują w mule na dnie zbiorników wodnych i nie jest wykluczone, że jeden przezimował także w kamionce Bolko, a w niedzielę wygrzewał się na słońcu.
Dr Sławomir Mitrus z Uniwersytetu Opolskiego, specjalista ds. ochrony żółwia błotnego uważa, że zaobserwowane zwierzę mogło być wypuszczone przez jakiegoś "znudzonego" hodowcę.
- To gatunek obcy dla fauny polskiej i nie powinien być obecny w Opolu, podobnie jak żółwie czerwonolice - komentuje dr Mitrus.
Lesław Sobieraj, dyrektor ogrodu zoologicznego w Opolu podkreśla, że żaden z tych żółwi nie mógł uciec z ogrodu.
- Nie prowadzimy ich hodowli, choć czasem zwiedzający nam je podrzucają i potem te żółwie żyją w zbiornikach wodnych na terenie zoo, ale nie ma mowy o rozmnażaniu - mówi Sobieraj.
Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że żółwie z ciepłych krajów, wpuszczane do naszego środowiska są groźnym rywalem dla polskiego żółwia błotnego, który jest zagrożony wyginięciem.
W Opolu żółw błotny po raz ostatni widziany był przez naukowców w latach 50. XX wieku, a w regionie ostatnią, potwierdzoną obserwację, zanotowano w 2008 roku w Jemielnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?