Mecz rozstrzygnął się już do przerwy, a gospodarze strzelanie rozpoczęli już w 5. min. Miejscowi trafiali do siatki po wrzutkach z rzutów rożnych, precyzyjnymi uderzeniami z narożnika pola karnego i po szybkiej wymianie piłki w polu karnym Najefektowniej spisał się Tomasz Zabawa, który ośmieszył dwóch obrońców Skalnika i przelobował wysuniętego bramkarza.
- Co strzelili w kierunku bramki, to był gol - przyznał Grzegorz Kutyła.
Fatalna postawa ekipy z Graczy wywołała natychmiastową reakcję trenera Waldemara Sierakowskiego, który w przerwie zmienił bramkarza, a Grzegorz Smorąg popisał się kilkoma udanymi interwencjami. Ostra reprymenda sprawiła, że goście nie popełniali już błędów w obronie i sami starali się zdobyć gola.
Najlepszą okazję zmarnował Zygmunt Bąk, który strzelił nad poprzeczką z rzutu karnego. Honorowe trafienie zdobył uderzenim w samo "okienko" Adam Steczek.
Protokół
Orzeł Ząbkowice Śląskie - Skalnik Gracze 6-1 (5-0)
1-0 Czachor - 5., 2-0 Świerzawski - 15., 3-0 Woźniak - 22., 4-0 Świe-rzawski - 32., 5-0 Zabawa 39., 5-1 Steczek - 70., 6-1 Świerzawski - 90.
Orzeł: Buchla - Monasterski (57. Gadziński), Szymczak, Madej, Guła (73. Fudali) - Owczarek, Czachor (83. Kopacz), Wiszowaty, Świerzawski - Woźniak (67. Świder), Zabawa. Trener Bogusław Zieliński.
Skalnik: G. Bąk (46. Smorąg) - Tomczak, Z. Bąk, Sobota, Pierzga - Chmielewski (46. Płaza), Paciorek, Steczek, Grabowski - Adamczyk, Szeląg. Trener Waldemar Sierakowski.
Sędziował Janusz Gierczyński (Leszno). Żółta kartka: Szeląg. Widzów 500.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?