Mają tam też trzymać zwierzęta: konie, kozy i ptactwo.[/b]
Organizowane będą imprezy rozrywkowe takie jak Noc Świętojańska, czy wieczory muzyki dawnej przy ognisku.
W osadzie ma działać karczma staropolska, gdzie młodzi ludzie będą mogli spotykać się z przyjaciółmi. Do tego imprezy związane ze współpracą polsko - czeską.
Na to wszystko potrzebne są pieniądze
- Na zbudowanie i wyposażenie osady można pozyskać dotacje z Unii Europejskiej i musiałaby to zrobić gmina jako właściciel terenu - objaśnia Mateusz Kłokosiński. - My prowadzilibyśmy osadę, a utrzymywalibyśmy się z organizacji jarmarków, sprzedaży wyrobów własnych, datków od sponsorów oraz, być może, wynajmu miejsc noclegowych na poddaszach chat.
Projekt przypomina nieco gród rycerski, jaki zbudowano w Byczynie, również przy wsparciu unijnym z programu współpracy polsko-czeskiej. - Jeśli udało się tam, może udać się także w Krapkowicach - oceniają społecznicy.
- Pomysł się nam podoba. Byłaby to kolejna atrakcja turystyczna w naszym mieście - mówi wiceburmistrz Romuald Haraf. - Szukamy dogodnego miejsca na osadę. Może koło krytej pływalni?
Kiedy plany można wcielić w życie? - Jeśli udałoby się dostać dofinansowanie, może jesienią 2010 roku udałoby się wbić w ziemię pierwszą łopatę - liczy Dawid Laskowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?