Zmiana pogody sprawiła, że zagrożenie się oddaliło, choć nie do końca, normy zapylenia lekko, ale nadal są przekroczone. To zresztą tylko chwilowe uspokojenie, bo zima za pasem, a jak przyznają specjaliści, jakość naszego powietrza zależy od tego, czym palimy w piecach i co potem ulatuje w atmosferę z naszych kominów. Czyli śmieci, plastiki, węgiel marnej jakości.
Swoją drogą dziwi słaba aktywność zdeklarowanych ekologów w kwestii zatrutego powietrza. A wzmożona, gdy przy okazji dużych inwestycji zagrożone są różne stworzenia. Najwyższy czas na manifestacje i protesty w obronie narażonych na toksyczne pyły ludzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?