Ekolodzy złożyli do ratusza apel o większe finansowe wsparcie wymiany pieców w Opolu

Wideo: AIP
- Oczekujemy od miasta autopoprawki do budżetu - mówi Jarosław Pilc  (w środku).
- Oczekujemy od miasta autopoprawki do budżetu - mówi Jarosław Pilc (w środku). Ewa Bilicka
Zdaniem ekologów opolski ratusz przyznaje tak mało pieniędzy na dofinansowanie wymiany starych pieców, że znikną one z domów dopiero za 200 lat.

W tym roku w budżecie Opola przewidziano 550 tys. złotych na dofinansowanie wymiany pieców starego typu na nowe lub na odnawialne źródła energii.

Dofinansowanie może sięgać do 60 procent inwestycji (tzw. kosztów kwalifikowanych), ale nie więcej niż 5 tysięcy zł. Tymczasem - jak wynika z prognoz - rocznie nawet 1000 mieszańców Opola może być zainteresowanych wymianą pieców.

- Owe 550 tysięcy, to za mało, w takim tempie będziemy wymieniać piece i dwieście lat - mówi Jarosław Pilc z Koalicji dla Czystego Powietrza w Opolu. - To za niskie dofinansowanie i nie stanowi zachęty. Wymiana pieca starego na nowy to koszt 8-10 tys. zł, a w przypadku OZE - kilkanaście tysięcy.

Krystyna Słodczyk (również z Koalicji) oczekuje także od władz miasta większego zaangażowania. - Urzędnik czeka, aż przyjdzie do niego petent z prośbą o dofinansowanie. Miasto samo też powinno zlokalizować źródła największego zanieczyszczenia smogiem, a następnie działać - na drodze decyzji administracyjnych - na rzecz likwidacji tych źródeł. Krótko mówiąc - miasto winno samo nakazywać największym trucicielom likwidację „śmierdziuchów” - mówi.

Ratusz ma inne stanowisko. - W 2017 roku przeznaczyliśmy na walkę ze smogiem, w tym wymianę pieców starej generacji, kilka razy więcej pieniędzy, niż rok wcześniej - wyjaśnia Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prezydenta Opola, Arkadiusza Wiśniewskiego.

W 2016 roku na działania antysmogowe przeznaczono nieco ponad 100 tys. zł. W tym roku - 690 tys. zł (w tym 550 tys. na wymianę pieców).

- Na razie mieszkańcy Opola złożyli 55 wniosków o dofinansowanie - dodaje rzecznika.

Wnioski można składać po zakończonej inwestycji, urzędnicy je weryfikują i kwalifikują do wypłaty dofinansowania. Pierwsza weryfikacja ma się odbyć w połowie marca.

- Na dziś zostaje nam jeszcze 250 tys. do wykorzystania. Jeśli ta pula się wyczerpie, będziemy mogli zastanowić się nad dołożeniem kolejnych pieniędzy - mówi Oborska-Marciniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska