Ekonomista: - Najlepszy byłby brak pomostówek

Tomasz Gdula
Andrzej Rzońca
Andrzej Rzońca
Dr Andrzej Rzońca, ekonomista Szkoły Głównej Handlowej: - Gospodarka dłużej nie wytrzyma wypychania 57-latków na emerytury.

Prezydent Lech Kaczyński zawetował w poniedziałek (15 grudnia) ustawę o emeryturach pomostowych. Jakie skutki rodzi ta decyzja?
- Oznacza, że od 1 stycznia nikt w Polsce nie będzie miał prawa do przejścia na emeryturę pomostową, a zatem wszyscy poza pracownikami służb mundurowych i górnikami będą musieli pracować do czasu osiągnięcia normalnego wieku emerytalnego.

- Jeśli weto prezydenta zostanie w Sejmie odrzucone, prawo do "pomostówek" zachowa 230 tys. osób. To byłoby dobre rozwiązanie?
- Tak. W Polsce na emeryturę przechodzi się średnio w wieku 57 lat, czyli najwcześniej w całej Unii. M.in. dlatego ustawa o emeryturach pomostowych ograniczająca krąg uprzywilejowanych została przyjęta przez koalicję PO-PSL. Do odrzucenia weta potrzebne będzie także poparcie SLD i lewica powinna go udzielić, gdyż w przeciwnym razie wszyscy stracą prawo do "pomostówek".
- Jeśli jednak SLD ze względów propagandowych nie pomoże odrzucić weta, rząd stanie przed alternatywą: albo się ugiąć i ekspresowo uchwalić ustawę przedłużającą obecne zasady emerytalne o rok, albo zaakceptować, że nikt nie ma prawa do wcześniejszych emerytur. Która opcja byłaby lepsza?
- Pozbawienie przywilejów wszystkich, ponieważ nasza gospodarka już dłużej nie uciągnie obecnego systemu, czyli wypychania stosunkowo młodych ludzi na emerytury. Ta konstrukcja musi się zawalić, gdyż skutkuje lawinowym i nieuzasadnionym wzrostem liczby emerytów.

- Na szczęście rośnie też liczba urodzeń, czyli ludzi, którzy w przyszłości będą emerytów utrzymywać.
- Mimo ostatniej poprawy mamy dużo mniej urodzeń niż w latach 70. i 80., a jednocześnie młodzi coraz później wchodzą na rynek pracy, ze względu na długi czas kontynuowania nauki. Dla dopełnienia skali problemu trzeba pamiętać, że rośnie przeciętna długość życia, a zatem przebywania na emeryturze. Żeby ją sfinansować, należałoby drastycznie podnieść składki, a tego nie można przecież robić w nieskończoność.

- Osoby, które już są na wcześniejszych emeryturach, mogą spać spokojnie - prezydenckie weto nie ma wpływu na ich świadczenia?
- Z jednym "ale": waloryzacja emerytur w Polsce zależy od tempa wzrostu płac w gospodarce, a ewentualne utrzymanie przy życiu chorego systemu na pewno tego tempa nie przyspieszy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska