Eksmisja przeprowadzona. Antoni Stańczuk opuścił swoje mieszkanie

Redakcja
Po interwencji policji straży pożarnej Antoni Stańczuk pozwolił otworzyć mieszkanie. Zaprzecza słowom komornika, że groził wysadzeniem budynku.
Eksmisja na ulicy 1 Maja

Eksmisja na ulicy 1 Maja

Stańczuk wyszedł z mieszkania ale nie pozwolił przewieźć swoich rzeczy do mieszkania socjalnego przy u. Walecki, ponieważ nie zamierza w nim mieszkać.

Mężczyzna zaprzecza, że groził użyciem butli gazowej i wysadzeniem budynku.

Taką informację około godziny 11.00 przekazał dziennikarzom Bolesław Nowak, komornik sądowy.

Policja na razie nie postawiła Stańczukowi żadnych zarzutów.

- Musimy ustalić jak było - mówi Maciej Milewski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Pan Stańczuk w momencie wejścia służb do mieszkania był spokojny.

Sam Stańczuk zapowiada, że dalej będzie walczył z miastem.

- Czuję się oszukany - mówi. - Teraz pojadę do Anglii, żeby zarobić na adwokatów, bo nie zamierzam odpuścić mojej krzywdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska