Ekstraklasa hokeja: Zagłębie Sosnowiec - Orlik Opole 3:5

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Najlepszy zawodnik meczu w Sosnowcu - Branislav Fabry.
Najlepszy zawodnik meczu w Sosnowcu - Branislav Fabry. Oliwer Kubus
Bohaterem meczu był słowacki napastnik naszego zespołu Branislav Fabry. Zdobył dwa gole, a przy trzech pozostałych asystował

Nasz zespół był faworytem tego starcia. Strata punktów byłaby dotkliwa, bo jeszcze trzeba trochę ich zdobyć, by zapewnić sobie miejsce w czołowej szóstce po pierwszej części fazy zasadniczej. Orlik ze swojego zadania się wywiązał, ale wygrana nie przyszła mu łatwo. Z pewnością też nie był to specjalnie dobry występ podopiecznych trenera Jacka Szopińskiego.

Co jednak najważniejsze udało się zdobyć trzy punkty, a warto też wspomnieć, że Zagłębie w ostatnich dniach zostało wzmocnione i nie było łatwym rywalem.

Orlik szybko, bo już w 3. min objął prowadzenie za sprawą Fabry’ego, który popisał się ładną indywidualną akcją. Kiedy jednak na ławce kar przebywał Mateusz Sordon, grający w przewadze gospodarze w 13. min wyrównali po strzale Słowaka Martina Keckesa.

Drugi gol dla Orlika był zasługą Słowaków. Nasz zespół grał w przewadze dwóch zawodników, gdy po podaniu Fabry’ego do siatki trafił obrońca Michal Korenko. Kiedy na 3:1 trafił Filip Stopiński wydawało się, że to ostatecznie zniechęci sosnowiczan. Tak się nie stało i Marcin Kozłowski sprawił, że kanadyjski bramkarz Orlika Frank Slubowski skapitulował po raz drugi. Ten gol dla gospodarzy również padł gdy grali oni w przewadze (na ławce kar siedział F. Stopiński).

W ostatniej tercji wynik długo się nie zmieniał, aż w 53. min bramkę zdobył kapitan opolskiej drużyny Sebastian Szydło. Bramkarz Zagłębia Michał Kieler odbił krążek po strzale Fabry’ego, ale Szydło zachował zimną krew i skutecznie go dobił.

W ostatnich fragmentach spotkania Zagłębie grało bez bramkarza. Zwykle jego wycofanie i zwiększenie ilości zawodników w polu nie przynosi pożądanego efektu, a skutek jest wręcz odwrotny. W tym wypadku stało się inaczej i na 34 sekundy przed końcem M. Kozłowski znów zdobył kontaktową bramkę.

Kieler pozostawał w boksie, bo gospodarze liczyli na wyrównanie. Przeliczyli się, bo na sekundę przed końcem Fabry przypieczętował swój świetny występ kierując krążek do pustej bramki i ustalając tym samym wynik spotkania.

Zagłębie Sosnowiec - Orlik Opole 3:5 (1:1, 1:2, 1:2)
Bramki: 0:1 Fabry - 3., 1:1 Keckes - 13., 1:2 Korenko - 23., 1:3 F. Stopiński - 34., 2:3 M. Kozłowski - 37., 2:4 Szydło - 53., 3:4 M. Kozłowski - 60., 3:5 Fabry - 60.
Zagłębie: Kieler - Keckes, Krawczyk, M. Kozłowski, T. Kozłowski, Rehak - Bułanowski, Kowalów­ka, Jaros, Rutkowski, Bernat - J. Jaskólski, Andrej­kiw, D. Nahunko, Czerniadiew, Markowski - Ho­rzelski, A. Jaskólski, Stojek, Wąsiński. Trener Mieczysław Nahunko.
Orlik: Slubowski - M. Stopiński, Sznotala, F. Stopiń­ski, Szydło, Fabry - Bychawski, Sordon, Rompkowski, Cichy, Szczechura - Korenko, Kostek, Marzec, Korze­niowski, Łymanski - Dolny, Klecha. Trener Jacek Szopiń­ski.
Sędziował Włodzimierz Marczuk (Toruń); Kary: Zagłębie - 20 min, Orlik - 22 min; Widzów 350.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska