Zważywszy na wcześniejsze wysokie porażki ta boli chyba jeszcze bardziej i to z kilku powodów. Choćby dlatego, że tak jak w żadnym innym meczu, tym razem nasze panie teoretycznie były faworytkami. Podejmowały wszak niżej notowany ROW Rybnik, a do tego w pierwszym starciu na boisku tych rywalek zremisowały 1-1. Do tego po sobotniej porażce to teraz team z ziemi prudnickiej jest na ostatnim miejscu w tabeli.
Tak czy inaczej jakiekolwiek założenia przedmeczowe szybko spaliły na panewce, albowiem rywalki w pierwszej połowie zdobyły dwa gole. Najpierw do siatki piłkę posłała Stanislava Liskova, a potem wynik poprawiła Patrycja Matla.
Gdy po zmianie stron szybko odpowiedziała Agata Sobkowicz, co było też pierwszym trafieniem na wiosnę naszej ekipy, wydawało się, że miejscowe pójdą za ciosem. Nic z tego. Siedem minut później za sprawą Katarzyny Rozmus rybniczanki znowu odskoczyły na dwie bramki przewagi.
Niespełna kwadrans przed końcem drugą kontaktowego gola zdobyła druga z sióstr Sobkowicz, tym razem Aleksandra, ale to i tak wszystko na co tego dnia było stać gospodynie. Kolejna porażka stała się więc faktem.
Rolnik Głogówek - ROW Rybnik 2-3 (0-2)
Bramki: 0-1 Liskova - 26., 0-2 Matla - 38., 1-2 Agata Sobkowicz - 46., 1-3 Rozmus - 53., 2-3 Aleksandra Sobkowicz - 78.
Rolnik: Woźniak - Duda, Misiak, Wojdyło, Kiersztajn (79. Hlukha), Agata Sobkowicz, Wojtas, Kujawska, Aleksandra Sobkowicz (84. Gogolin), Ejzel, Aumiiller (46. Sobota).
Żółta kartka: Misiak.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?