Elektroniczny dozór. 50 skazanych odsiaduje karę w domach

sw.gov.pl
Opaska zakładana więźniowi przypomina zegarek.
Opaska zakładana więźniowi przypomina zegarek. sw.gov.pl
To efekt uruchomienia systemu dozoru elektronicznego na Opolszczyźnie.

Dzięki elektronicznym opaskom (zakładanym na nogę lub rękę) oraz specjalnym nadajnikom, więźniowie mogą odsiadywać wyroki w domach. Urządzenia działające w oparciu o sieć telefonii komórkowej monitorują, czy skazany przebywa w wyznaczonym miejscu.

Oficjalnie system dozoru elektronicznego ruszył na Opolszczyźnie z początkiem roku, ale potrzeba było czasu zanim pierwsi osadzeni się do niego załapali.

- Skazani, żeby odbyć karę poza zakładem karnym, muszą spełnić szereg warunków - tłumaczy Katarzyna Idziorek, rzecznik opolskiej służby więziennej. - Odbywana w ten sposób kara nie może być dłuższa niż rok, a zgodę na dozór elektroniczny musi wyrazić m.in. sąd penitencjarny i rodzina skazanego. Domownicy muszą bowiem liczyć się z montażem w ich domach urządzeń dozorujących.
Spośród 11 zakładów karnych na Opolszczyźnie jest obecnie 532 więźniów uprawnionych do odsiadki wyroku poza jednostkami.

Taką chęć wyraziło dotychczas 415 osadzonych, ale na razie tylko 52 dostały na to zgodę.

W większości są to osoby skazane za drobne przestępstwa: jazdę po alkoholu, oszustwa, wyłudzenia kredytów.

System dozoru elektronicznego to nie tylko wygoda dla skazanych, ale także oszczędność dla skarbu państwa.

Utrzymanie jednego więźnia za kratami kosztuje ok. 2,5 tys. zł miesięcznie. Skazany z bransoletką kosztuje natomiast niespełna 600 zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska