- Zobaczenie elektrowni od środka to możliwość zapoznania się z techniką i urządzeniami, która szczegółowo omawiane są na wykładach - mówi dr Anna Płaczek z Politechniki Opolskiej, która wraz z grupą studentów inżynierii środowiska odwiedziła elektrownię. - Jest to również duża korzyść dla mnie jako wykładowcy, wiedzę, którą tu zdobyłam mogę wykorzystać na zajęciach.
Studenci wraz z opiekunką zobaczyli m.in. maszynownię, kocioł i place węglowe z 96 metrów, czyli najwyższego poziomu bloku energetycznego. - Na mnie chyba największe wrażenie zrobiły olbrzymie chłodnie kominowe, niesamowicie to wygląda - mówi Sylwia Gołda, studentka PO.
W elektrowni wszystko jest duże, przykładem może być zegar, który jest większy od tarczy londyńskiego Big Bena. Jego duża wskazówka waży 90 kg. Z mierzącego 255 metrowego komina można zobaczyć całą okolicę.
Zwiedzający poszerzyli swoją wiedzę z zakresu energii odnawialnej. W Elektrowni Opole oprócz węgla wykorzystuje się biomasę, czyli m.in. odpady drzewne, słomę lub brykiet. Zakład ma również własna uprawę wierzby energetycznej. - Drzewo to należy do roślin energetycznych - mówi Adam Mroziński zastępca dyrektora do spraw handlowych w Elektrowni Opole. - Spalanie biomasy jest korzystne dla środowiska, wpływa również pozytywnie na rozwój rolnictwa.
Jutro ostatni dzień kiedy można zwiedzić elektrownię. Tego dnia wykład wygłosi dyrektor Zbigniew Dziemidowicz (godz. 10.00 i 13.00), dotyczył będzie on głównych założeń technicznych bloków 5 i 6. Kolejne dni otwarte odbędą się jesienią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?