Gościem konferencji był przedstawiciel austriackiej firmy Bike Energy, która buduje i instaluje publicznie dostępne stacje do ładowania wszystkich modeli elektrycznych rowerów.
W Austrii, Niemczech czy Szwajcarii takie stacje stawiają u siebie samorządy, zainteresowane elektromobilnością mieszkańców i rozwojem turystyki rowerowej. Stawiają je też przedsiębiorcy turystyczni – hotelarze, właściciele restauracji.
W ciągu 40 minut, korzystając kabla pasującego do wszystkich rodzajów akumulatorów, można naładować akumulatory i być gotowym do przejechania kolejnych 30 – 60 kilometrów. Koszt ładowania jest symboliczny, wynosi kilkadziesiąt groszy. Droższe są natomiast same rowery: od 1 do 3 tys. euro.
- Uważam, że to doskonały pomysł na motor napędowy turystyki na naszym obszarze - komentuje starosta prudnicki i przewodniczący Euroregionu Pradziad Radosław Roszkowski. - Przykłady z Europy pokazują, że nawet obszary bez dużej tradycji turystycznej, które zbudują infrastrukturę, mają szansę na rozwój turystki. Na razie koszty rowerów są dla Polaków sporą barierą, ale rolą samorządów jest ułatwianie dostępu i tworzenie infrastruktury. Nie wykluczam, że poszukamy zewnętrznych pieniędzy i będziemy budować takie stacje. W każdym mieście powinna być przynajmniej jedna.
OPOLSKIE INFO [23.11.2018]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?