Eliminacje LM. Lech spróbuje odrobić straty z Pragi. Mecz ze Spartą już dziś

Adam Łojewski / MM Poznań
Trener Sparty Praga, Jozef Chovanec nie lekceważy Lecha. Jego zawodnicy mają atakować od początku meczu.
Trener Sparty Praga, Jozef Chovanec nie lekceważy Lecha. Jego zawodnicy mają atakować od początku meczu. Adam Łojewski / MM Poznań
Dziś (4.08) Lech Poznań walczy w eliminacjach Ligi Mistrzów. Żeby pozostać w grze musi odrobić skromną stratę z Pragi. To zadanie nie będzie łatwe.

Wniedzielę mistrzowie Polski rozegrali mecz o Superpuchar z Jagiellonią Białystok (porażka 0-1), a trener Jacek Zieliński dał odpocząć kilku podstawowym zawodnikom.

- Nie wystawiliśmy optymalnego składu, ale to samo zrobił trener Sparty Josef Chovanec w meczu ligowym, który jego zespół przegrał 0-1 - mówi Zieliński. - Przed nami mecz o życie i on jest w tej chwili najważniejszy.

Ostatnio największym problemem lechitów jest skuteczność, a właściwie jej brak. Dziś będą musieli się koniecznie poprawić, gdyż do awansu potrzebują dwóch goli, przy założeniu że żadnego nie stracą (pierwszy mecz Sparta wygrała 1-0).

- Wiem, że w czterech meczach strzeliliśmy zaledwie jedną bramkę - dodaje Zieliński. - To nie powód do dumy. Zdajemy sobie sprawę, że trzeba w związku z tym wykonać dwieście procent normy.

Chcemy uniknąć dodatkowych emocji i serii rzutów karnych, zresztą podobnie jak rywal. Wszystko jest jednak możliwe i na wszystko trzeba się przygotować.

Lech do tej pory grał jednym napastnikiem, ale w obliczu konieczności odrabiania strat najprawdopodobniej w napadzie będzie ich dwóch. Nie wiadomo jednak, czy zagra Artur Wichniarek, który narzeka na uraz.

Obok niego miałby wystąpić Joel Tshi-bamba. Równie ważny co przełamanie niemocy strzeleckiej wydaje się powrót do wysokiej formy rozgrywającego Semira Stilica, który póki co zawodzi. Dziś w ekipie Lecha zabraknie Tomasza Bandrowskiego oraz Ivana Djurdjevica.

- Nie ustępujemy Czechom, nawet jeśli ci pod koniec meczu w Pradze mieli sporą przewagę - mówi Sławomir Peszko. - To strzelony gol ich uskrzydlił, a nas podłamał.

- Sparta jest w naszym zasięgu, a strata jest do odrobienia - dodaje kapitan Lecha Bartosz Bosacki. - Pokazaliśmy, że w piłkę umiemy grać, a niektórzy po meczach z Interem Baku twierdzili, że tak nie jest. Początek meczu o godz. 20.00.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska