Część nocna I Opolskich Regionalnych Mistrzostw w Ratownictwie Medycznym rozpoczęła się po burzy z gradem, późnym wieczorem w poniedziałek 20 czerwca. 26 załóg ratowniczych z całej Polski, nawet ze Szczecina czy Rzeszowa, najpierw zostało zadysponowanych do wypadku z wieloma poszkodowanymi.
To był test sprawności, bo po chwili odwołano wyjazd i skierowano zawodników do zbiorowego zatrucia młodzieży nieznanymi substancjami. W ciemnościach, w górzystym terenie trzeba było znaleźć poszkodowanych, nawiązać z nimi kontakt, ustalić co zjedli i zastosować odpowiednią odtrutkę. W trzecim zadaniu w czasie transportu dziecka do szpitala, stan chorego gwałtownie się pogorszył.
We wtorkowej „dziennej” części zawodów załogi pogotowia między innymi musiały udzielić pomocy poszkodowanym nad wodą, w rejonie tamy w Jarnołtówku.
- Zdecydowaliśmy, że nasze konkurencje będą jak najbardziej odzwierciedlić sytuacje, z którymi ratownicy medyczni spotykają się w swojej pracy zawodowej – mówi Robert Czochara, komandor zawodów i ratownik medyczny Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego. – To sytuacje, które spotkaliśmy na swojej drodze zawodowej. Sprawiły nam trudność i jednocześnie zaciekawiły, dlatego chcieliśmy się nimi podzielić z innymi. Sprawność fizyczna wchodzi w grę w dwóch konkurencjach, gdzie trzeba podejść pod górę. Zawody odbywają się w terenie górskim i żal byłoby tego nie wykorzystać. Głównie jednak sprawdzamy merytoryczną wiedzę ratowników medycznych, ich praktyczne umiejętności i to, jak działają w warunkach stresu i presji czasu.
- Tu możemy przećwiczyć niestandardowe schematy, to nieoceniona wartość - komentuje Grzegorz Czernik z Wojewódzkiego Pogotowie Ratunkowego w Katowicach. - Część zadań jest oparta na scenariuszach, które w życiu zdarzają się jednak rzadko.
Zwycięzca z Jarnołtówka pojedzie jesienią tego roku na zawody krajowe w ratownictwie medycznym w Katowicach. Skorzystają jednak wszyscy uczestnicy, bo każdy dzień kończy się wspólną konferencją, omówieniem działań, podsumowaniem najczęstszych błędów.
- Nawet jeśli tu popełnią błąd, to wyciągną z niego wnioski i nie powtórzą go w codziennej pracy – komentuje Robert Czochara. - Tam już pewnych decyzji nie da się cofnąć.
W Pile rozmawiano o przyszłości szpitali
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?