Emeryci mieli bliskie spotkanie z niedźwiedziem

Redakcja
Bob i Irene opuszczali swój wakacyjny dom w stanie zupełnej nieświadomości. Kiedy zamykali drzwi, nie zauważyli nawet, że ktoś ich obserwuje. Bob pomagał Irene wsiąść do samochodu, gdy zorientował się, że za sobą ma sporej wielkości futrzaka. Zostawił żonę w aucie i zdenerwowany wrócił do domu. Otwieranie drzwi zajęło mu dużo więcej czasu niż zamykanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska