- Zostałam zmuszona do przejścia na emeryturę, a że sama wychowuję 15-letnią córkę, której muszę zapewnić dalszą edukację, pomóc ukończyć studia, uznałam, że przy mojej skromnej emeryturze będzie to trudne i postanowiłam coś wymyśleć - wspomina pani Ewa.
Połączyła miłość do dzieci, z wysokimi kwalifikacjami, wieloletnim doświadczeniem (ćwierć wieku uczyła klasy I - III) i postanowiła założyć przedszkole. Na przygotowanie i wyposażenie sali dla przedszkolaków przeznaczyła odprawę, którą otrzymała odchodząc z pracy. Jej "Agatka", bo tak się przedszkole nazywa - może przyjąć 6-8 dzieci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?