Żeby spółka nie zbankrutowała, trzeba było w nią wpompować prawie milion złotych. 370 tys. zł dał udziałowiec Energia PL, 126 tys. zł przekazała gmina Praszka. Ponadto 200 tys. zł wyłożyła Spółdzielnia Mieszkaniowa jako przedpłatę za energię cieplną.
We wtorek praszkowscy radni poręczyli kolejne 265 tys. zł kredytu dla spółki.
- Spółka nie potrafi zarobić na swoje utrzymanie - rozkłada ręce Franciszek Ratajski, prezes Energii Praszka. - Na już potrzebujemy jeszcze ok. miliona złotych. Nie mamy płynności finansowej, brakuje nam pieniędzy na doprowadzanie ciepła do bloków.
Energia Praszka to spółka utworzona w 2003 roku przez gminę (34 procent udziałów) i firmę Energia PL (66 procent).
Spółkę powołano do życia, kiedy Praszka przystąpiła do gigantycznej inwestycji przejścia całego miasta z ogrzewania węglowego na gazowe. Zbudowano 7 kotłowni, nową sieć przesyłową, ocieplono wszystkie bloki i zamontowano setki solarów.
Dzięki temu mieszkańcy Praszki ogrzewają mieszkania ekologiczniej i oszczędniej. Sęk w tym, że przez tę oszczędność Energia Praszka wpadła w dołek finansowy.
- 5 lat temu sprzedawaliśmy ponad 100 tysięcy gigadżuli energii, a teraz po modernizacji systemu ciepłowniczego 58 tysięcy - mówi prezes Ratajski. - To spadek sprzedaży o ponad 40 procent!
Dlatego spółka chciała podnieść ceny za ciepło o ok. 10 procent. Nie zgodziły się na to władze gminy.
Zamiast tego szukają inwestora, który przejąłby Energię Praszka.
- Trwają rozmowy z inwestorem, który dodatkowo doprowadził do Praszki tańszy gaz - mówi burmistrz Jarosław Tkaczyński. - My chcemy zachować nasze udziały w Praszce jako gwarancję bezpieczeństwa energetycznego.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?