Engelbert Brysch - ostatni, co tak gotyk czytał

Andrzej Szklanny
Engelbert Brysch (1930-2011).
Engelbert Brysch (1930-2011). Andrzej Szklanny
Napisał historię rodzinnych Kościelisk, odczytał i wydał wiele starych niemieckich kronik. Jednak ani jedna jego książka nie ukazała się w druku. Sylwetka zmarłego w kwietniu Engelberta Bryscha .

Engelbert Brysch miał 81 lat, swoje życie dzielił między rodzinne Kościeliska a Olesno, gdzie mieszkał. Jego pasją była historia lokalna.

Był specjalistą od niemieckiego pisma gotyckiego.
- Ja też trochę umiem czytać pismo gotyckie, ale często w rękopisach nie umiałem odczytać jakiegoś słowa - mówi Bernard Kus, znawca historii lokalnej i przyjaciel zmarłego. - Wtedy jechałem do Engelberta, jemu nie sprawiało żadnego problemu odcyfrowanie nawet niewyraźnie zapisanych słów. Był najlepszym fachowcem od gotyckiego rękopiśmiennictwa, jakiego znam.

Brysch wykorzystywał swoje zdolności. Odczytywał stare lokalne niemieckie kroniki i przepisywał je.
W ten sposób ukazały się:

Chronik der evangelischen Gemeinde Bischdorf 1787-1940
Pfarrkirche der katholischen Parochie Kostellitz 1766-1933
Chronik der katholischen Schule zu Kostellitz 1780-1925
Chronik der katholischen Schule zu Bronietz 1870-1945
Beiträge zur Geschichte des Dorfes Kostellitz
Urbarium von Kostellitz und Wytoka
Historische Notizen uber Zarzysk-Skronskau 1004-2004
Chronik der Franziskanerklosters zu Grohs-Borek

Największym wyczynem było odczytanie urbarium z Kościelisk i przysiółka Wytoka.
- Urbaria to dokumenty, które kiedyś posiadała każda wieś, każdy majątek - tłumaczy Bernard Kus. - Urbarium zawierało spis powinności wobec pana, właściciela majątku. W większości wiosek dokumenty te przepadły, urbarium Kościelisk cudownie ocalało.

Dokument jednak był niemal nieczytelny, gotyckie litery wydawały się nie do odczytaania. Ale nie dla Engelberta Bryscha.
Podczas jednego z dziennikarskich wakacyjnych patroli rowerowych zajechaliśmy w Kościeliskach do Engelberta Bryscha. Był sprzedawcą w rodzinnym sklepie, ale na biurku miał staroniemiecki rękopis.

- Kiedy nie mam klientów, siadam i przepisuję te gotyckie rękopisy na współczesny język niemiecki - tłumaczył Brysch.

Engelbert Brysch jest też autorem kroniki rodzinnej wioski. Książka wydana została pod tytułem "750 lat Kościelisk/ 750 Jahre Kostellitz".

Dzięki umiejętności czytania niemieckiej kaligrafii gotyckiej miłośnik historii lokalnej z Kościelisk odczytał i przepisał w sumie kilka okolicznych kronik i dziesiątki starych dokumentów.

Co ciekawe, żadna z jego prac nie została w wydana w formie książkowej. Przepisywał te kroniki, rękopisy kserował i oprawiał w firmie poligraficznej.

- Wszystkie tak oprawione manuskrypty można zobaczyć w bibliotece gminnej w Radłowie - mówi Bernard Kus. - Może uda się wydać chociaż napisaną przez Engelberta Bryscha kronikę Kościelisk, bardzo pięknie i przejrzyście napisaną w języku niemieckim? Warto ją przetłumaczyć na polski i wydać w dwu językach.

W kronice można przeczytać m.in. o tym, co łączy Kościeliska ze świętą Jadwigą. W 1936 roku niemieckie władze przemianowały ówczesną wiosnę Kostellitz (czyli Kościeliska) na Hedwigstein (czyli kamień Jadwigi). Nazwa wzięła się od kamienia, który leży na skraju wsi, na którym jest odbity ślad kobiecej stopy. Według legendy jest to stopa świętej Jadwigi, która miała przechodzić przez wioskę.

Był również Engelbert Brysch lokalnym patriotą, wychwalającym swoją śląską ziemię. Podczas spotkania autorskiego prof. Jana Miodka w Oleśnie Brysch przekonywał znanego językoznawcę, że nawet gwara śląska zaświadcza o dużej wartości Ślązaków.

- W śląskiej gwarze nie ma odpowiedników takich słów jak "korupcja", "łapownictwo" czy "pieniactwo", bo Ślązacy są tak porządni, że takich zjawisk nie było - mówił Brysch.

W 2005 roku otrzymał honorowe wyróżnienie marszałka województwa dla animatorów i twórców kultury.

Ceremonię ostatniego pożegnania Engelberta Bryscha odprawiono w kościele w Kościeliskach. Mszę pogrzebową odprawił ks. Bernard Joszko, przyjaciel Engelberta Bryscha z Koła Miłośników Historii Lokalnej, działającego przy bibliotece w Radłowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska