Imprezę urodzinową organizował 26-latek z gminy Zawadzkie. To miało być skromne przyjęcie dla grupy około 10 bliskich. Goście zaplanowali zabawę na miejscowych ogródkach działkowych.
Młody mężczyzna czuł się dobrze i nie miał żadnych objawów koronawirusa. Jakiś czas temu doznał jednak bardzo poważnej kontuzji nogi i niedługo po imprezie miał się zgłosić do szpitala w celu usunięcia śrub. Zgodnie z procedurami, przed przyjęciem na oddział, mężczyzna został skierowany na test pod kątem koronawirusa. Wynik przyszedł w momencie, gdy impreza urodzinowa już trwała.
- Solenizant otwarcie powiadomił sanepid o zaistniałej sytuacji i wskazał kto brał udział w imprezie - mówi nam osoba, która zna sprawę.
Sanepid zdecydował o umieszczeniu w kwarantannie nie tylko wszystkich gości, ale także członków rodzin, z którymi te osoby mieszkają. Łącznie izolacją objęto ok. 30 osób z gminy Zawadzkie.
Pomimo trwającej epidemii koronawirusa, organizowanie urodzin, a także innych przyjęć okolicznościowych jest obecnie dozwolone. Wystarczy, że w imprezie uczestniczy mniej niż 150 osób, a organizator poinformuje biesiadników, że w imprezie nie mogą brać udziału osoby chore na COVID-19.
Reszta wytycznych opracowanych przez rząd, to luźne zalecenia: „postaraj się, aby przy stoliku siedziały razem osoby z tej samej rodziny lub z jednego gospodarstwa domowego. Zapewnij płyn dezynfekcyjny w sali jadalnianej i przy toaletach” - czytamy w zaleceniach opracowanych przez Radę Ministrów.
Podobne zalecenia dotyczą styp. Rząd zniósł z końcem marca ograniczenie, że w uroczystościach pogrzebowych może brać udział maksymalnie 50 osób. Stypy są natomiast traktowane, jak każda inna impreza, czyli limit gości wynosi 150.
Jedna z takich uroczystości, organizowanych niedawno w gminie Tarnów Opolski, także skończyła się kwarantanną dla wszystkich żałobników. W tym przypadku stypę organizowano po śmierci starszej osoby, która zmarła z powodu koronawirusa. W konsolacji brało udział około 20 osób.
Po uroczystościach okazało się, że przy stole spotkały się dwie seniorki, które także są zarażone. Jedna z pań czuje się dobrze (przebywa na kwarantannie domowej), natomiast druga z powodu pogarszającego się stanu zdrowia trafiła do szpitala. Sanepid zdecydował o umieszczeniu w kwarantannie żałobników.
Ministerstwo Zdrowia przypomina, że pomimo zniesienia ograniczeń epidemia nadal trwa. „W dalszym ciągu należy utrzymywać 2-metrowy dystans społeczny” - czytamy w zaleceniach.