- Złożyliśmy panu Eugeniuszowi życzenia i wręczyliśmy kwiaty – relacjonuje Anna Daniszewska, wicedyrektor placówki. - Dostał też prezent od mieszkańców (zażyczył sobie butelki koniaku). Zaśpiewaliśmy „Życzymy, życzymy”, bo śpiewać „Sto lat” w tych okolicznościach nie wypada.
Eugeniusz Mróz opowiadał o swojej szkolnej przyjaźni z Karolem Wojtyłą, dziękował pracownikom i mieszkańcom, dzięki którym znalazł – jak powiedział – u nas drugi dom.
Mimo wieku żarty się go trzymają. Ale starał się nas także – w sytuacji panującej epidemii – pocieszyć. Przypomniał wezwanie Jana Pawła II „Nie lękajcie się”. Podkreślał, że warto być dobrym człowiekiem i troszczyć się o innych.
Wojtyłowie zabierali mnie czasem na wycieczki. W Andrychowie, jak szliśmy któregoś razu na Leskowiec - bywaliśmy tam często, bo to była najbliższa góra Wadowic - zostawiłem parasol. Kto wie, może do dziś gdzieś tam leży – wspomina Eugeniusz Mróz. - Wędrowaliśmy razem często w Beskidy, w Pieniny, w Gorce i w Bieszczady. Przy kapliczkach z frasobliwymi Chrystusikami zatrzymywaliśmy się na modlitwę. To nas zbliżało do Boga, ale Karol był człowiekiem do tańca i do różańca. Już wtedy miał piękny głos. Żwawo śpiewał wesołe piosenki, ale potrafił też na wycieczce szkolnej odmawiać na klęczkach modlitwę „Anioł Pański”. Na obozie wojskowym w Hermanicach w 1937 roku gimnazjaliści śpiewali piosenkę „Zefirku, zefirku, zefirku jedyny, przyjdź do mnie, do mojej dziewczyny”, Karol śpiewał najgłośniej , zupełnie tak samo jak w wadowickim kościele. Ale gdy koledzy wyskakiwali na cudze czereśnie, nie chodził z nimi ani nie chciał kradzionych owoców jeść.
Epidemia koronawirusa była powodem, że – w trosce o zdrowie jubilata i wszystkich mieszkańców – świętowanie z udziałem gości z zewnątrz przeniesiono na stosowniejszy czas.
Natomiast życzenia dla Eugeniusza Mroza nadsyłano od kilku dni z całego kraju.
Przysłał je m.in. premier Mateusz Morawiecki, burmistrz Radomyśla (stamtąd pochodziła mama jubilata). Pamiętali o nim także członkowie opolskiej „Solidarności” oraz pracownicy Muzeum Jana Pawła II w Wadowicach i pracownicy szkół, które ze wspomnieniami o papieżu odwiedzał.
W kamienicy zarwał się balkon, jest ofiara śmiertelna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?