Euro 2020. Józef Żymańczyk, były napastnik Odry Opole: - Nie jesteśmy faworytem w meczu ze Słowacją [WYWIAD]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Józef Żymańczyk: Wyjście z grupy na Euro 2020 już będzie dla Polski sukcesem
Józef Żymańczyk: Wyjście z grupy na Euro 2020 już będzie dla Polski sukcesem archiwum prywatne
- Pierwszy mecz ze Słowacją musimy bezwzględnie wygrać, jeżeli chcemy myśleć o zaistnieniu na mistrzostwach Europy. Nie będzie to jednak wcale spacerek, szanse wynoszą 50 na 50 procent - ocenia przed startem Euro 2020 Józef Żymańczyk, były znakomity napastnik Odry Opole.

Mamy uzasadnione powody do obaw odnośnie występu reprezentacji Polski na Euro2020?
Po tym, co widziałem w ostatnich sparingach, to tak. Nasza drużyna swoje apogeum osiągnęła pięć lat temu we Francji, kiedy tacy zawodnicy jak Łukasz Piszczek, Grzegorz Krychowiak czy Jakub Błaszczykowski byli w doskonałej formie. Szkoda, że przegraliśmy wtedy z Portugalią w rzutach karnych, bo może gralibyśmy nawet w finale. Teraz będzie dobrze, jeśli wyjdziemy z grupy.

Wygramy pierwszy, chyba kluczowy mecz ze Słowacją?
Nie lubię typować, ale jeżeli chodzi o umiejętności czysto piłkarskie, to moim zdaniem szanse obu ekip wynoszą 50 na 50. Słowacja wcale nie jest outsiderem tego turnieju. W jej szeregach jest sporo zawodników grających w niezłych klubach zagranicznych. Nie jesteśmy faworytem tego spotkania, ale jeżeli chcemy o czymkolwiek myśleć podczas Euro 2020, po prostu musimy w nim zwyciężyć.

Nasza drużyna jest na tyle charakterna, by po ewentualnym niepowodzeniu na inaugurację móc podnieść się i wrócić do gry o awans do fazy pucharowej?
Jeżeli przegramy pierwszy mecz, to nie wiem co musiałoby się stać, byśmy następnie pokonali Hiszpanów, którzy dodatkowo będą jeszcze grać z nami na swoim terenie, w Sewilli. To cały czas drużyna ze ścisłej światowej czołówki. By z nimi wygrać, absolutnie każdy z naszych graczy musiałby się wznieść na swoje wyżyny. Ze Szwedami również nie będzie łatwo. Skandynawski styl gry, twardy i nieustępliwy, od lat „nie leży” naszej reprezentacji. Było to widać choćby w nie tak dawnych starciach eliminacyjnych z Duńczykami.

Co musi zafunkcjonować w naszej kadrze, by była ona w stanie przynajmniej osiągnąć cel minimum, czyli wyjść z grupy?
Przede wszystkim musimy prezentować znacznie wyższą jakość w środku pola, niż miało to miejsce w ostatnich meczach towarzyskich. Grzegorz Krychowiak musi wrócić do formy, jaką prezentował za czasów gry w Sevilli FC, a Piotr Zieliński wykorzystać chociaż 70 procent potencjału, jakim dysponuje. Nasi młodzi gracze muszą też wydatnie pomóc Robertowi Lewandowskiemu, by choć trochę pozwolić mu na taką grę jak w Bayernie Monachium, czyli jak najbliżej bramki przeciwnika.

A co z naszą grą obronną? Za kadencji Paulo Sousy czyste konto zachowaliśmy jedynie w starciu z Andorą, czyli jedną z najsłabszych drużyny w Europie.
Bardzo szkoda, że z gry w kadrze zrezygnował Łukasz Piszczek. Wciąż byłby on jednym z jej filarów i młodzi chłopcy mieliby się przy kim ogrywać. W związku z tym ciężar dyrygowania defensywną musi wziąć na swoje barki Kamil Glik. Pewniejszy w bramce musi stać się też Wojciech Szczęsny. Nie może być tak chimeryczny jak chociażby podczas ostatnich mistrzostw świata, kiedy to zawalił nam gola w meczu z Senegalem. Takiej klasy bramkarzowi nie powinny się zdarzać podobne błędy. Umiejętności ma duże, ale mam wrażenie, że czasami zbyt luźno podchodzi do swoich obowiązków.

Określenie wyjściowego składu Polaków na mecz ze Słowacją jest niezwykłym wyzwaniem. Dziwi się pan, że trener Paulo Sousa nawet w ostatnim sparingu z Islandią tak mocno mieszał składem?
Uważam, że na tym etapie przygotowań drużyna powinna już wiedzieć, jacy piłkarze rozpoczną turniej w wyjściowej „jedenastce”. Nie tylko pomogłoby to im nastawić się psychicznie, co przede wszystkim mogliby się dłużej ze sobą zgrywać, także w warunkach meczowych. Wciąż nie mam pojęcia, kto wystąpi na pewnych pozycjach i sądzę, iż taka sytuacja nie działa na naszą korzyść.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska