4 mld zł trafi na Opolszczyznę do 2020 r. tylko w ramach programu regionalnego, czyli puli, którą dostał do dyspozycji samorząd województwa. W latach 2007-2013 było to 2 mld zł. Do tego dochodzą pieniądze centralne dzielone w ramach innych programów, np. dedykowanego terenom wiejskim.
Jak dzięki nim zmienia się nasze województwo? Powstają nowe drogi i remontowane są istniejące, w szpitalach pojawia się nowy sprzęt medyczny, remontowane są budynki gminne i powiatowe, w szkołach powstają wyposażone w nowoczesny sprzęt pracownie np. do nauki zawodów, na wsiach - świetlice, place zabaw i siłownie plenerowe. - 600 mln zł z programu regionalnego przeznaczyliśmy w tej perspektywie unijnej na drogi wojewódzkie, wcześniej tworząc koncepcję dwóch osi przecinających region: mieliśmy już A4 z zachodu na wschód, a brakowało nam szybkiej drogi z południa na północ, która powstaje - opisuje marszałek. - 94 mln zł zostały podzielone na drogi lokalne.
Powiat kluczborski policzył, że w dwóch perspektywach (lata 2007-2013 i 2014 -2020) pozyskał dotychczas 120 mln zł, a jak dobrze pójdzie i kolejne projekty dostaną wysokie oceny, to tylko w latach 2014-2020 pozyskana z unijnych funduszy kwota może dobić 100 mln zł, skoro w 3,5 roku jest to 88 mln zł. - Razem z 14 gminami z trzech powiatów realizujemy projekt ograniczający niską emisję z 42,5 mln zł dofinansowania. Budujemy ścieżki rowerowe, centra przesiadkowe, remontujemy drogi, kupujemy nowe autobusy - wylicza starosta Pośpiech.
Dzięki pieniądzom unijnym przyszli spawacze, malarze, mechatronicy, czy kucharze kształcący się w powiatowych szkołach zawodowych korzystają z nowocześnie wyposażonych pracowni. Mieszkańcy korzystają z nieodpłatnych badań przesiewowych, np. dzieci pod kątem wad postawy, a dorośli - w kierunku raka jelita grubego. Dzięki dotacjom w Kluczborku powstał inkubator przedsiębiorczości, w dwóch budynkach (razem 1800 m kw.) z myślą o miejscowych start-upach.
Piotr Pośpiech ocenia, że jednym minusem unijnych dotacji jest wysiłek, jakiego trzeba było się podjąć, zabiegając o te pieniądze. - Procedury są skomplikowane - komentuje starosta.
Marszałek Andrzej Buła zauważa, że wartością dodaną projektów jest ściślejsza współpraca między samorządami różnych szczebli. - W wielu kwestiach trzeba się było dogadać, na przykład, na jakie zadania wydać pieniądze w subregionach. W efekcie na przykład ścieżką rowerową z Ujazdu można przejechać dalej po terenie gminy Strzelce Opolskie - zauważa marszałek.
W wykorzystywaniu pieniędzy z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich doświadczenie mają m.in. działające od 2007 roku Lokalne Grupy Działania. LGD Kraina św. Anny (obejmuje zasięgiem gminy powiatu krapkowickiego, strzeleckiego i Tarnów Opolski z opolskiego) do 2013 r. rodzieliło ponad 17 mln zł. - W tarnowskim GOK powstała pracownia ceramiczna, w Żywocicach - sala sportowa, która zdobywała potem nagrody, w Krapowicach zagospodarowano nadbrzeże na port jachtowy. Mieliśmy też swój udział w organizacji Jarmarku cysterskiego w Jemielnicy i Targów Panieńskich w Ujeździe - wylicza Ewa Maria Piłat, prezes tej LGD.
W rozdaniu 2014-2020 LGD wnioskowała o 10 mln zł, z czego połowa ma zostać przeznaczona na zakładanie działalności gospodarczej przez mieszkańców gmin, ale też m.in. na kolejną edycję targów w Ujeździe czy jarmarku w Jemielnicy.
FLESZ - oddając krew ratujesz życie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
