- Dzięki systemowi informatycznemyu, który sam weryfikuje dane w protokołach z komisji obwodowych, mogliśmy bardzo szybko poznać wyniki wyborów. Ten system bardzo dobrze się sprawdza, pozwala nam uniknąc błędów przy ręcznym przepisywaniu protokołów, których kiedyś było bardzo dużo - mówi nto Rafał Tkacz, dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego.
Tkacz chwali też pracowników delegatuy i urzędników wyborczych w gminach, którzy - w jego ocenie - są coraz lepiej przygotowani, by merytorycznie pomagać obwodowym komisjom.
- Powiem obrazowo: gdy nasi komisarze wyjeżdżali już z Wrocławia po dostarczeniu danych z Opolszczyzny, komisarzy z Wałbrzycha jeszcze we Wrocławiu nie było - mówi Tkacz.
Problemem - i to występującym coraz częściej - są za to niesolidni członkowie kmisji odwodowych, którzy nie stawili się do pracy w komisjach, nikogo o tym nie informując.
Takich przypadków było kilkanaście (najwięcej w Dąbrowie), w trzech gminach nie zjawili się wiceprzewodniczący komisji. W Byczynie i Głubczycach zwołano wszystkich członków komisji i wybrano nowego wiceprzewodniczącego, w Grodkowie przewodniczący musiał siedzieć od 8.00 do policzenia głosów.
- Mogę tylko zaapelować do pełnomocników wyborczych, by w przyszłości delegowali do komisji osoby bardziej odpowiedzialne - ocenia sytuację Tkacz.
Członkowie komisji, którzy nie stawili się do pracy, oczywiście stracili dietę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?