Choć wedlowska czekolada ma blisko 160 lat i od tamtego czasu wiele się zmieniło, nadal podbija serca Polaków. Jak opowiadał, siedząc na „Kanapie Forbesa”, Paweł Szcześniak, dyrektor zarządzający E.Wedel to dlatego, że stare, dobre wzorce się sprawdzają i warto po nie sięgać.
Zobacz: Opole zorganizuje I Ogólnopolski Kongres Branży Spożywczej
Dziś firma, która swój pierwszy sklep otworzyła w 1851 roku w Warszawie, jest częścią japońskiej Grupy LOTTE, jednej z najbardziej znanych światowych firm z branży słodyczy, która działa na rynku azjatyckim. E.Wedel i Polska jest dla zagranicznego giganta przyczółkiem na rynek europejski.
Przypominamy: transakcja ta była rezultatem decyzji Komisji Europejskiej o działaniu antymonopolowym.
Paweł Szcześniak powiedział o przejęciu, że to był szczęśliwy traf. Japońska firma rozumie bowiem specyfikę branży i daje polskiej firmie wiele cennych rad. Co więcej, LOTTE zapewnia rozwój i pozwala działać samodzielnie.
E.Wedel to dziś jedna z najbardziej rozpoznawanych marek w Polsce i ma na swoim koncie wiele nagród. Jakie są jej plany na przyszłość? Zarząd chce uczynić E.Wedel marką jeszcze bliższą sercu Polaków i nowoczesną, choć z tradycjami.
Zdaniem dyrektora dziś produkcja jest jednak między młotem i kowadłem. Z jednej strony trzeba patrzeć na wzrost cen m.in. energii i surowców, a z drugiej - na konsumentów, którzy stają się coraz bardziej świadomi swoich potrzeb i wyczuleni na każdą wydaną złotówkę.
Zobacz: Międzynarodowe Forum Gospodarcze w Oleśnie
O trend „zdrowej żywności”, który choć dopiero kiełkuje w Polsce, ale może z czasem uderzyć w firmę zajmującą się produkcją czekoladowych smakołyków, E.Wedel się nie martwi. Kwintesencją produkcji czekolady jest bowiem bardzo przyjazny produkt - ludzie ją, kochają. Jak opowiadał, sam ma dzieci w wieku szkolnym, którym także pozwala jeść czekoladę, bo wszystko można, ale z umieram.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?