Fabryka mebli w Strzelcach Opolskich będzie wyburzona

Radosław Dimitrow
Tak ma być zagospodarowany teren, gdzie dziś znajduje się fabryka mebli.
Tak ma być zagospodarowany teren, gdzie dziś znajduje się fabryka mebli. Radosław Dimitrow
Do starostwa wpłynął właśnie wniosek o rozbiórkę obiektów stojących przy ul. Krakowskiej.

Wniosek w tej sprawie złożyła firma Krokus, która odpowiedzialna jest za stawianie w Polsce marketów "Intermarche" i "Bricomarche". Plany wyburzeniowe obejmują niemal wszystkie obiekty na terenie zakładu, poza tymi, które można rozebrać bez specjalnych pozwoleń. Niegdyś produkowane były tu meble - dziś część budynków stoi pusta.

To nie pierwszy ruch firmy Krokus w sprawie tego terenu. Wcześniej załatwiała w urzędach inne pozwolenia. Wszystkie te kroki przybliżają inwestora do postawienia w Strzelcach Opolskich dwóch nowych marketów - ogólnospożywczego "Intermarche" oraz sklepu z produktami dla domu i ogrodu "Bricomarche". Każdy z obiektów będzie mieć powierzchnię ok. 3 tys. m kw., czyli będą większe niż największy sklep w mieście - Kaufland.

Wjazd do marketu zaprojektowano od strony ulicy Stawowej. Klienci będą mieli do dyspozycji ponad 160 miejsc postojowych.

Nieoficjalnie wiadomo, że firma planuje zdobyć w najbliższych miesiącach pozwolenie na budowę, by w połowie przyszłego roku ruszyć z pracami.

- Rzeczywiście, mamy sygnały od francuskiego koncernu, że planują budowę sklepu w Strzelcach Opolskich na prywatnym terenie - informuje Józef Kampa, wiceburmistrz Strzelec Opolskich.

Z wyburzenia fabryki mebli najbardziej zadowoleni będą mieszkańcy okolicznych bloków, którzy od kilku lat narzekają na pył i dym unoszący się nad zakładem. Decyzja oznacza natomiast fatalne skutki dla pracowników, którzy najprawdopodobniej stracą pracę (według danych za ub. rok zatrudnionych było tam 87 osób).

- Na razie właściciel nie zgłosił nam, by planował grupowe zwolnienia w zakładzie - mówi Roman Kus, zastępca dyrektora w strzeleckim urzędzie pracy. - Wiemy jednak, że części zatrudnionym pracodawca nie przedłużył umów, bo zarejestrowali się u nas jako bezrobotni.

Co ciekawe, dotychczasowy właściciel fabryki - Damian Pyka - cały czas zaprzecza, by chciał komukolwiek sprzedać teren. Zarzeka się, że nigdy nie powstanie w tym miejscu market, choć dokumenty w urzędach wskazują na coś zupełnie innego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska