To właśnie ta druga firma ma niebawem kupić miejską działkę o powierzchni blisko 2,8 hektara przy ulicy Wspólnej. Teren o wartości dwóch milionów złotych jest częścią Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, a na jego sprzedaż w ubiegłym tygodniu zgodziła się rada miasta.
- Terenem zainteresowana jest amerykańska firma, która będzie m.in. dystrybutorem Polarisa - zdradza Ryszard Zembaczyński, prezydent Opola. - To ona ma zajmować pojazdami, gdy te zjadą z taśm montażowych, a ponadto będzie też producentem dodatkowego wyposażenia tych pojazdów, co umożliwi ich oferowanie np. strażom miejskim, straży pożarnej, a nawet wojsku. Firma szuka już także partnera w Opolu do wspólnej budowy salonu wystawienniczego, gdzie każdy mógłby zobaczyć wyroby Polarisa.
W amerykańskiej fabryce mają być produkowane nie tylko popularne quady, ale także pojazdy wieloosobowe typu Ranger oraz pojazdy rekreacyjne. Produkcja powinna ruszyć już w tym roku.
Wszystko wskazuje także na to, że firma Panattoni Europe, która zbudowała halę produkcyjną dla Polarisa o powierzchni 33 tys. m kw, postawi obok centrum logistyczne o pow. 20 tys. m kw.
Firma na razie tego nie potwierdza, ale jak powiedział nam prezydent Ryszard Zembaczyński, ta inwestycja jest miastu znana i spodziewana.
- Warto też pamiętać, że w niedalekiej odległości powstaje GPZ Bierkowice, który zapewni odpowiednie dostawy energii elektrycznej m.in. dla fabryki Polarisa - przypomina Ryszard Zembaczyński.
Sławomir Janecki, kierownik Centrum Obsługi Inwestorów i Eksporterów w Opolu nie jest zaskoczony tym, że wokół fabryki Polarisa zaczynają się pojawiać inne firmy.
- Można się było tego spodziewać już wówczas, kiedy Polaris podjął ostateczną decyzję o zainwestowaniu właśnie w Opolu - podkreśla Sławomir Janecki. - Fabryka w Opolu będzie potrzebować nie tylko dużych magazynów, ale w przyszłości także poddostawców. Plany Polarisa zakładają, że pojazdy w Opola będą eksportowane na cały świat. Dziś ta inwestycja to taki nasz "mały Mercedes”. Bardzo dobrze też, że prezydent Opola z taką determinacją zabiegał budowę GPZ Bierkowice. Biznesowych odbiorców energii w tej części Opola, a także w niedalekiej gminie Dąbrowa powinno być w przyszłości znacznie więcej.
Wiele wskazuje także na to, że pojawienie się Amerykanów w Opolu przyciągnie także innych inwestorów zza Oceanu. Choć na razie OCOIiE nie zdradza szczegółów, to być może już niebawem zapadnie decyzja o budowie kolejnej amerykańskiej fabryki na Opolszczyźnie.
Tym razem zainwestować ma firma z branży spożywczej. Niestety nie w samym Opolu.