Majątek zlikwidowanej spółki został już wyceniony i lada dzień pójdzie pod młotek. Szef nyskiego zakładu produkcyjnego, Zbigniew Złośnik nie martwi się jednak, gdyż w Nysie produkcja idzie pełna parą.
Zobacz: Nysa> Ostateczna decyzja zapadła. Firma Swarzędz do likwidacji
- Dwa razy w tygodniu tiry jadą do Holandii, w kraju tez mamy odbiorców, a na lipiec szykuje się kolejny poważny kontrahent. Tym razem z Francji - mówi Złośnik. - Zatem nie dość, że ludzi nie zwalniamy, to całkiem prawdopodobne, że przyjmiemy dodatkowe osoby do pracy.
Załoga nyskiej firmy modli się teraz tylko, żeby znalazł sie właściciel, który zechce kupić cały zakład i kontynuować działalność. Majątek nyskiej nieruchomości został już wyceniony na 3,5 mln. zł.
Pozostałe zakłady Swarzędza również wyceniono, ale nie miały tyle szczęścia co Nysa. Produkcja w nich jest powoli zatrzymywana, a od 1 lipca ludzie stracą pracę.
W lipcu również na wokandzie stanie sprawa likwidacji spółki, gdyż cześć akcjonariuszy w dalszym ciągu się z nią nie zgadza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
