Fachowcy uczyli, jak myć ręce

Redakcja
Okazuje się, że przy myciu rąk najczęściej pozostawiamy niedomyty kciuk i palec wskazujący. Samo użycie mydła nie wystarczy.
Okazuje się, że przy myciu rąk najczęściej pozostawiamy niedomyty kciuk i palec wskazujący. Samo użycie mydła nie wystarczy. Paweł Stauffer
W czwartek w Wojewódzkim Centrum Medycznym w Opolu miała miejsce niecodzienna akcja. Pacjenci i odwiedzający ich bliscy, mogli w holu szpitala umyć ręce w specjalnym płynie o właściwościach fluorescencyjnych.

Następnie wkładało się dłonie pod lampę UV i od razu było jasne, czy ręce są domyte jak należy. Miejsca przy myciu pominięte zabarwiały się bowiem na różowo.

- Zostało już udowodnione, że 95 proc. zakażeń przenosi się przez ręce, na których mogą znajdować się wirusy, bakterie i grzyby - tłumaczy Katarzyna Sołtys, pielęgniarka epidemiologiczna WCM. - Tymczasem wiele osób myje je za rzadko, nawet zapomina o tym obowiązku po wyjściu z toalety, albo robi to źle, z czego nawet nie zdaje sobie sprawy. Dzisiaj można się było o tym przekonać. Na szczęście osoby, które zdecydowały się na ten eksperyment, podeszły do niego z humorem. Same się dziwiły, gdy pojawiały się różowe plamki.

Okazuje się, że przy myciu rąk najczęściej pozostawiamy niedomyty kciuk i palec wskazujący. Samo użycie mydła nie wystarczy.

- Poprzez naszą akcję chcieliśmy przekazać, że im częściej i dokładniej będziemy myć ręce, tym mniej będzie zakażeń przenoszonych tą drogą - przypomina pielęgniarka epidemiologiczna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska