Fala śmieci zalała ulice Kędzierzyna-Koźla. "Czysty region" wznowił odbiór odpadów. Ale nie na wszystkich osiedlach stanie się to od razu

Związek Międzygminny "Czysty Region" w połowie marca wstrzymał odbiór części odpadów, w szczególności z domów w zabudowie jednorodzinnej. Poinformowano, że z tych miejsc odbierane będą jedynie popiół, zmieszane i bio.

Sytuacja ta jest spowodowana zagrożeniem epidemicznym w kraju oraz troską o zdrowie i bezpieczeństwo pracowników oraz mieszkańców naszego regionu. Dziękujemy za Państwa zrozumienie – tłumaczył "Czysty Region".

U wielu mieszkańców przez miesiąc kwiecień rosła góra śmieci. Na dodatek zdarzało się, że Usługi Komunalne nie odbierały także odpadów z zabudowy wielorodzinnej. Tak było m.in. w Kłodnicy.

Zdenerwowani mieszkańcy założyli grupę w internecie na której wrzucali zdjęcia zalegających śmieci. Pisali także petycje do radnych, aby zająć się problemem.

Po wielu interwencjach związek poinformował, że 21 kwietnia wznawia odbiór śmieci zgodnie z harmonogramem. Sęk w tym, że w przypadku wielu osiedli stało się to już po standardowym kwietniowym terminie. Przykładowo mieszkańcy wspomnianej Kłodnicy musieliby czekać jeszcze prawie miesiąc na odbiór tworzyw sztucznych.

Po fali krytyki dla kilku osiedli, które miały najdłuższe terminy, zrobiono wyjątek. Do piątku 24 kwietnia tworzywa powinny zostać wywiezione z Kłodnicy, Portu, Żabieńca i Pogorzelca.

Koźle "załapie" się na termin kwietniowy zapisany w harmonogramie (30.04), ale przykładowo Śródmieście musi poczekać do 15 maja. Wcześniej, bo 4 maja zaległe śmieci zostaną odebrane z Kuźniczek, dzień później z os. Piastów i Blachowni, a 6 maja ze Sławięcic i Azotów.

Część mieszkańców uważa, że za ograniczenie wywozu śmieci "Czysty Region" powinien również obniżyć stawki, albo zwrócić część pieniędzy. Nic takiego jednak się nie stanie.

- Ostatecznie wszystkie odpady zostaną wywiezione, w związku z czym nie ma podstaw do zwrotu pieniędzy - mówi Brygida Kolenda-Łabuś, przewodnicząca "Czystego Regionu".