Fałszowali dokumenty. Zatrzymała ich straż graniczna

Ika
Pięciu mężczyzn zatrzymali funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej. Należą oni do gangu fałszerzy dokumentów. To kolejne zatrzymania w sprawie toczącej się od ubiegłego roku.

Do zatrzymania doszło na podstawie prokuratorskich postanowień. Zatrzymani mężczyźni są mieszkańcami Kędzierzyna-Koźla, Sosnowca, Jaworzna i Kuźni Raciborskiej.

To kolejne osoby, które usłyszały zarzuty. W 2011 roku straż graniczna rozbiła grupę zajmującą się na dużą skalę produkowaniem i rozprowadzaniem podrabianych dokumentów.

Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.

Z zebranych materiałów wynika, że zatrzymani mężczyźni to pośrednicy, którzy rozprowadzali sfałszowane dokumenty, otrzymane od członków grupy przestępczej. Do nich należało pozyskiwanie osób chętnych na zakup podrabianych dokumentów, przyjmowanie od nich zleceń i pobieranie opłat.

Rozprowadzane przez nich fałszywe dokumenty produkowane były przez fałszerzy na Śląsku. Ze Śląska wywodziło się też kierownictwo całej grupy przestępczej.

Dzięki sieci pośredników, dokumenty trafiały do odbiorców w całej Polsce.

W tej sprawie prokuratorskie zarzuty - łącznie z zatrzymanymi mężczyznami - usłyszało już 40 osób.

Są wśród nich zarówno członkowie grupy przestępczej, osoby z nimi współpracujące, jak i pośrednicy rozprowadzający sfałszowane dokumenty.
Do rozbicia trzonu grupy przestępczej doszło na początku lutego 2011 roku, w wyniku działań Straży Granicznej prowadzonych głównie w Katowicach, Gliwicach i Zabrzu. Funkcjonariusze zatrzymali wtedy 18 osób. W prywatnych mieszkaniach w Gliwicach i Katowicach oraz w katowickim zakładzie poligraficznym zabezpieczyli sprzęt wykorzystywany w procesie fałszowania różnego rodzaju dokumentów, w tym: polskich i zagranicznych paszportów, dowodów osobistych, praw jazdy, dyplomów ukończenia studiów, świadectw szkolnych, urzędowych zaświadczeń, różnego rodzaju uprawnień zawodowych , dokumentacji medycznej, badań technicznych pojazdów, oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcom.

Zabezpieczyli również przygotowane do wypełnienia blankiety i druki, podrobione w całości i w części dokumenty, oryginalne dokumenty wykorzystywane w procesie produkcji, a także podrobione pieczęcie urzędowe i nakładki na pieczęcie oraz nośniki danych ze zdjęciami i wzorami fałszowanych dokumentów.

Produkcja fałszywych dokumentów trwała od kilku lat. Szacuje się, że w końcowym okresie mogło być podrabianych nawet kilkadziesiąt dokumentów tygodniowo. Ich odbiorcami, a zarazem zleceniodawcami byli cudzoziemcy i obywatele Polski.

Fałszywe dokumenty produkowane były zarówno w oparciu o oryginały - poprzez zmianę zawartych w nich danych lub wizerunku osoby, jak i od podstaw - na wzór oryginalnych dokumentów. Główna produkcja odbywała się z wykorzystaniem sprzętu zgromadzonego w lokalach mieszkalnych (m.in. komputerów z odpowiednim oprogramowaniem, drukarek, skanerów), jednak część zleceń - ze względów technicznych, realizowana była za pośrednictwem współpracującego z grupą właściciela zakładu poligraficznego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska