Fałszywi policjanci przekonali 73-latkę z Kędzierzyna-Koźla, by wzięła w banku kredyt i dała im pieniądze

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
123RF
Kobieta zaciągnęła 30 tysięcy kredytu i chciała przelać otrzymane pieniądze na inne konto. Wtedy pracownica banku nabrała podejrzeń, że jej klientka może być ofiarą oszustwa.

Kilka dni temu do jednego z banków w Kędzierzynie-Koźlu przyszła 73-letnia kobieta, która potrzebowała pilnie pieniędzy. Była bardzo zdenerwowana i cały czas rozmawiała z kimś przez telefon.

Gdy seniorka zaciągnęła 30 tysięcy złotych kredytu i chciała przelać otrzymane pieniądze na inne konto, pracownica banku nabrała podejrzeń, że klientka może być ofiarą oszustwa. O wszystkim powiadomiła dyrektorkę banku.

Kobiety po rozmowie z 73-latką były już pewne, że chodzi o oszustwo, dlatego też anulowały kredyt i o wszystkim natychmiast powiadomiły policjantów - mówi komisarz Magdalena Nakoneczna z Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu.

Jak ustalili kryminalni, tego dnia do pokrzywdzonej na telefon stacjonarny zadzwonił mężczyzna, podający się za policjanta. Oszust oświadczył że rozpracowuje grupę hakerów, którzy okradają konta bankowe.

Podając wymyślone nazwisko powiedział, że jeżeli kobieta mu nie wierzy, to może zadzwonić na podany przez niego numer telefonu i potwierdzić, że rozmawia z prawdziwym policjantem.

Podczas rozmowy oszust poprosił kobietę o pomoc w zatrzymaniu przestępców i zapytał czy seniorka posiada telefon komórkowy. Po otrzymaniu numeru zadzwonił już tym razem na komórkę.

W dalszej rozmowie poinformował ją, aby poszła się do banku i wzięła pożyczkę, zapewniając przy tym że pieniądze zostaną jej zwrócone. Jednocześnie kazał kobiecie być cały czas na linii i się nie rozłączać.

Nie podejrzewająca złych intencji i chcąca nieść pomoc 73-latka zaciągnęła w banku 30 tysięcy kredytu. Seniorka cały czas będąc na linii telefonicznej z oszustem, wyszła z placówki i poinformowała go że ma już pieniądze.

Wówczas poinstruowano ją, że przyjedzie po nią taksówka i zawiezie ją do Gliwic, na co kobieta się nie zgodziła. W związku z tym oszust nakazał jej przelać pieniądze na wskazane przez niego konto.

Zgodnie z wytycznymi kobieta wróciła do banku i chciała wykonać przelew.

Na szczęście dzięki czujności i szybkiej reakcji pracowników banku 73-latka nie poniosła żadnych strat. Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie.

Ile w 2000 roku kosztowała kaseta magnetofonowa, bilet autobusowy czy benzyna? Aż się łezka w oku kręci! Zaczynamy!Papierosy Mars - 4,31 zł

Jakie były ceny w 2000 roku? Przenosimy się w czasie. Papier...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska