Fałszywy pracownik gazowni okradł mieszkankę Brzegu

Archiwum
Policja apeluje o ostrożność w kontakcie z nieznajomymi, chcącymi wejść do naszego mieszkania.
Policja apeluje o ostrożność w kontakcie z nieznajomymi, chcącymi wejść do naszego mieszkania. Archiwum
Wykorzystując jej nieuwagę, skradł kobiecie prawie 3 tys. zł. Szuka go policja.

Zdarzenie miało miejsce 10 lipca. Starsza kobieta uwierzywszy, że mężczyzna, który zapukał do jej drzwi jest pracownikiem gazowni, wpuściła go do mieszkania. A ten wykorzystał nieuwagę poszkodowanej i ukradł jej pieniądze.

Policja apeluje: Bądźmy ostrożni i zachowajmy zdrowy rozsądek, kiedy do drzwi puka ktoś obcy, nawet jeśli przedstawi się jako elektryk, pracownik gazowni lub ubezpieczyciel.

Zanim wpuścimy taką osobę do domu upewnijmy się, że jest tym za kogo się podaje, sprawdźmy jej dokumenty. W razie jakichkolwiek wątpliwości umówmy się na inny termin.

Ofiarami tego typu kradzieży padają zazwyczaj osoby starsze. Oszuści bardzo często bazują na ludzkich uczuciach i emocjach, które próbują w nich wzbudzić.

Nie wdawajmy się w dyskusje z nieznajomymi odwiedzającymi nasze domy, gdyż oni tego właśnie oczekują, a rozmowa jest sposobem na wzbudzenie zaufania.

- Metody działania takich przestępców polegają na stworzeniu wiarygodnej legendy, umożliwiającej wejście do mieszkania - przypominają brzescy policjanci.

Początek spotkania jest najważniejszym momentem, gdyż już wtedy jesteśmy poddawani intensywnej manipulacji. Działają tak, by zorientować się ktoś przechowuje pieniądze.

Proszą o pokazanie ostatniego rachunku za prąd czy gaz. Informują, że jest nadpłata za prąd, którą chcą zwrócić.

Dają zbyt dużą kwotę, a kiedy poszkodowany chce oddać resztę przestępca już wie, gdzie są przechowywane pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska