Farma wiatrowa w Lubrzy nie powstanie. Inwestor się wycofał

Krzysztof Strauchmann
Farma wiatrowa w Lubrzy nie powstanie. Inwestor się wycofałNajnowsze analizy inwestora wykazały, że ta farma wiatrowa mogła by mieć problemy z pozyskaniem rządowego kontraktu na dofinansowanie dla instalacji zielonej energii.
Farma wiatrowa w Lubrzy nie powstanie. Inwestor się wycofałNajnowsze analizy inwestora wykazały, że ta farma wiatrowa mogła by mieć problemy z pozyskaniem rządowego kontraktu na dofinansowanie dla instalacji zielonej energii. sxc.hu
Firma Green Bear wycofuje się z projektu na Opolszczyźnie wartego pół miliarda złotych. Straciła na nim 9 mln zł.

Firma Green Bear zrezygnowała z przygotowywanego od 2008 roku projektu budowy farmy wiatrowej w gminie Lubrza koło Prudnika. Na terenie wsi Lubrza i Prężynka miała powstać farma złożona z 34 dużych turbin, łącznie za ponad pół miliarda złotych.

W oświadczeniu opublikowanym na łamach lokalnej prasy przedstawicielka Green Bear informuje, że ta decyzja ma dwie główne przyczyny. Po pierwsze przedłużąjące się procedury uzyskania decyzji środowiskowej. Po drugie zmiana przepisów i zasad udzielania wsparcia państwowego dla energetyki odnawialnej.

Najnowsze analizy inwestora wykazały, że akurat ta farma wiatrowa mogła by mieć problemy z pozyskaniem rządowego kontraktu na dofinansowanie dla instalacji zielonej energii. Według nowej ustawy o energii odnawialnej od tego roku rząd podpisze 15 letnie kontrakty na wsparcie tylko z tymi firmami, które na otwartych aukcjach zaoferują najlepsze warunki, a więc najniższe koszty produkcji. W sektorze energii wiatrowej konkurencja będzie duża.

Mimo siedmioletnich starań farma wiatrowa w Lubrzy nie doczekała się też finalnej zgody na budowę i nie mogła skorzystać z zasad wsparcia, obowiązującychy wcześniej.

Gmina w 2013 roku uchwaliła plan przestrzenny, umożliwający lokowanie turbin wiatrowych. Jednak kolejna decyzja środowiskowa dla farmy musiała przejść dodatkowo tzw. postępowanie transgraniczne, czyli uzgodnienie z czeskimi władzami.

Ostatecznie decyzja środowiskowa została wydana w lutym 2014 roku, ale organziacja ekologiczna złożyła odwołanie i sprawa trafiła do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.

- Wszystkie wnioski strony czeskiej, dotyczące min. ograniczenia liczby wiatraków, uwzględniono - mówi Alicja Majewska, Regionalny Dyrektor OchronyŚrodowiska w Opolu. - Proces uzgodnień trwał długo, ponieważ przedłożony przez inwestora raport wymagał uzupełnień. Wydłużyło go też niewątpliwie postępowanie transgraniczne, konieczne ze względu na bliską odległość farmy od granicy czeskiej.  Na długość postępowania RDOŚ nie miał wpływu.

- Gmina Lubrza zapłaciła 60 tys. zł. na wykonanie planu zagospodarowania przestrzennego dla farmy, który w tej sytuacji nie ma szans na wykorzystanie i tylko blokuje zagospodarowanie tego terenu - komentuje wójt Lubrzy Mariusz Kozaczek. - Będziemy próbowali odzyskać te pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska