Festiwal Opole 2009. Złośliwe recenzje starych pierników

Redakcja
Powiedzieli, co widzieli - Ryszard Rudnik i Mirosław Olszewski komentują 46. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej.

Ryszard Rudnik

Od czasu zespołu Pectus, autorów makabreski o wydłubywaniu oczu ("zamykam oczy, które tak chciałem ci dać") nikt po Debiutach już się na scenie muzycznej nie przebił. Po tym festiwalu też będzie z tym problem, gdyż generalnie młodzi artyści chcąc być oryginalni śpiewali covery niebo gorzej od oryginału. Najbardziej szczera w tym gronie była reprezentantka Opola, Gabriela Machej, śpiewając “Nie mogę ci wiele dać". W tych okolicznościach widzowie nie mając specjalnego wyboru postawili więc na urodę. I słusznie wskazali na pochodzącą z Kołobrzegu pannę Natalię Krakowiak. Najlepiej śpiewał Ustronsky, ale nie był tak ładny.

Blog Ryszarda Rudnika - Ze szczotki

Mirosław Olszewski

Nadal potrafię zanucić jedynie “Ładne oczy masz, komu je dasz".
Z tegorocznego opolskiego festiwalu pamiętam, że niczego nie pamiętam. Przede wszystkim żadnej melodii. Te nędzne podróby rapu, liche żarty kabaretowe, do których dorabiano śmiech publiczności, żeby całkiem nie było wtopy, były żenadą, jak kolejne odcinki telewizyjnego “13 posterunku". To był bardzo dobry festiwal - powiedzą spolegliwe media. No to niech ktoś zagwiżdże właśnie nowo zaśpiewaną na festiwalu piosenkę. Niechby na miarę którejś choćby tylko zbliżonej do tej z bogatego zestawu przebojów Skaldów.
Albo powtórzy ze śmiechem żart z Kabaretonu nie omijając puenty jako zbyt przewidywalnej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska